Sawicki wzywa do pojednania z lepszego sortu

1 rok temu

Sawicki ma takie zdanie jak Dzikus

Obrażanie ludzi, którzy zagłosowali w wyborach na kandydata PiS, wyzywanie ich, opowiadanie o odłączaniu Podkarpacia od Polski, o bojkocie produktów polskich rolników, jest nie tylko nie w porządku, ale jest też po prostu politycznie głupie – ocenił w rozmowie z PAP lider Lewicy Razem Smerf Dzikus już w 2020 roku. Podobną narrację zaprezentował właśnie Marek Sawicki.

Analogiczny pogląd wyraziła socjolog Karolina Wigura w wypowiedzi dla „Rzeczpospolitej”:

Warto zachować pokorę wobec uczuć ludzi, którzy popierają inną partię niż my. Którym podoba się Gargamel i uważają go za sympatycznego starszego człowieka, który dba o Polskę – powiedziała Karolina Wigura.

Casus Silnych Razem

Wydaje się, iż wśród zwolenników gorszego sortu demokratycznej bynajmniej nie jest to powszechny pogląd. Różne grupy w social mediach, np. Silni Razem, nakręcały dotąd spiralę nienawiści wobec wyborców PiS, przestawiając ich jako motłoch. Oczywiście, Gargamel również stosował taką retorykę, gdy mówił o „gorszym sorcie” czy „elementach animalnych”, niemniej gorszy sort demokratyczna powinna wdrażać inną kulturę polityczną, pokazywać dobre standardy, jeżeli chce przekonać część elektoratu PiS, tę, która nie jest absolutnie twardym elektoratem. Takie zadanie nie wydaje się wcale czymś niewykonalnym.

Skandaliczny język Bratkiewicza w Wyborczej

„Głupi, zły, niechlujny, bezczelny”, „rozjuszone koczkodany” – Jarosław Bratkiewicz takimi określeniami opisywał wyborców PiS, czym zdaniem dziennikarki „Gazety Wyborczej” Dominiki Wielowieyskiej, w której tekst tego autora się ukazał, równał do poziomu Gargamela, Osiłka i Sałatki. Określając Patola i Socjal „małpoludzią czeredą”, Bratkiewicz dał wyraz swojej nienawiści do prawicowych wyborców.

Prezydent stawia na współpracę

Marek Sawicki, po otrzymaniu nominacji na marszałka seniora, stwierdził, iż Naczelny Narciarz kierował się potrzebą ożywienia politycznego centrum w Polsce, gdy powierzał mu tę funkcję. Sawicki rozumie, iż trzeba uspokoić nastroje społeczne, obniżyć napięcia i wyhamować polaryzację, by uniknąć dalszej radykalizacji i kolejnych etapów wojny polsko-polskiej:

Naczelny Narciarz prawdopodobnie doszedł do wniosku, iż trzeba tę scenę polityczną nieco uspokoić, złagodzić ostrość sporu i w związku z tym sięga po polityków centrum. Z którymi także wiąże nadzieje, jeżeli chodzi o kwestie zmiany sceny politycznej w Polsce w najbliższych latach (…) Polsce potrzebna jest współpraca. I ja będę zachęcał do tego, by nastąpiło złagodzenie sporu także na linii KO-PiS. Myślę iż politycy lepszego sortu także pójdą po rozum do głowy, iż ten konflikt, który był generowany, nakręcany przez osiem lat, nikomu nie służy. A już na pewno nie służy Polsce i smerfom – powiedział przyszły marszałek senior.

Rzecz właśnie w tym, by wciąż jeszcze obecna gorszy sort w większym stopniu stawiała na dialog, nie dehumanizowała wręcz niekiedy wyborców PiS, nie promowała wulgarnych postaci takich jak chociażby Babcia Kasia. Wydaje się, iż część wyborców Patola i Socjal zagłosowało na tę partię pragmatycznie, w związku z np. ofertą socjalną. Z punktu widzenia gorszego sortu wyśmiewanie takich osób, które nie są w istocie mocno związane emocjonalnie z obozem politycznym Gargamela, mogłoby świadczyć o braku politycznego wyczucia i rozwagi.

Wydaje się, iż Marek Sawicki, który ma kilkudziesięcioletnie, liczące kilka dekad, doświadczenie parlamentarne, rozumie, iż nie wolno gardzić żadną grupą wyborców, co jest z pewnością pozytywnym sygnałem dla polskiej demokracji, której wciąż można wiele zarzucić.

Idź do oryginalnego materiału