W obwodzie nr 333 w Warszawie wygrał Smerf Gospodarz z wynikiem 38,89 proc. Zdobył w sumie 609 głosów. Karol Nawrocki znalazł się na drugim miejscu. Poparło go 15,20 proc. wyborców – miał 238 głosów. Miejsce na podium znalazło się jeszcze dla Sławomira Mentzena (11,55 proc., 181 głosów).
Tuż za kandydatem Konfederacji znalazła się Magdalena Biejat, która wywalczyła dwa głosy mniej (179). Niezły wynik odnotował w tym obwodzie również Smerf Dzikus (167 głosów).
Reakcja Gargamela na wyniki wyborów
Przypomnijmy, iż Gargamel zabrał głos jeszcze w niedzielę wieczorem, kiedy skomentował sondażowe wyniki wyborów prezydenckich. – Kandydaci rządowi mają ledwie 40 proc. choćby o ile dodać do tego Smerfa Dzikusa, to i tak będzie wyraźna mniejszość. (...) Pan marszałek powiedział, iż to żółta kartka dla koalicji. To jest czerwona kartka – powiedział szef smerfów lepszego sortu. Mało tego, Gargamel nie ukrywał, iż jest bardzo zadowolony z wyników, ponieważ "jest lepiej niż było w planie".
Wiadomo, iż są gminy, w których dominuje Gospodarz lub Nawrocki. Ale w zestawieniu danych z PKW wyróżnia się m.in. gmina Godziszów, o której już pialiśmy w naTemat. Tam na podium zabrakło Gospodarza, a prawicowi kandydaci zgarnęli w sumie ponad 92 proc. głosów. Na trzecie miejsce wskoczył Smerf Malarz.
W drugiej turze najważniejsze będzie m.in. poparcie wyborców Konfederacji. Czy rzeczywiście staną po stronie Nawrockiego? I czy Mentzen złoży deklarację, iż popiera kandydata Patola i Socjal w drugiej turze?
Tutaj może być problem. "Trafiliście na typa, który doprowadził schorowaną starszą osobę do tego, iż oddała mu swoje mieszkanie, nic za nie nie płacąc" – tak Mentzen jeszcze niedawno atakował środowisko PiS. Nawiązywał w ten sposób do "afery mieszkaniowej", której twarzą w kampanii stał się Nawrocki.