Siedziała tam i patrzyła. Tkwiła nieruchomo gdzieś w jednym z milionów okien wielkiego miasta. Patrzyła, jak w pośniegowym błocie sra pitbull trzymany na stanowczo zbyt krótkiej smyczy przez łysego faceta w markowym dresie. Nalała sobie kolejny kubek wina i myślała, co poszło nie tak. Że coś było nie tak od samego początku. Było akurat Boże Narodzenie i było tuż przed północą. W taki czas można zapomnieć, iż mieszka się w Warszawie, iż na co […]
Powiązane
"Kolejne skandaliczne słowa". Malarz o komorach gazowych
1 godzina temu
Furia Papy zamiast demokracji. Szefernaker dobitnie
2 godzin temu
Bulwersująca wystawa w Gdańsku. Pinokio o celach
2 godzin temu
Mentzen nazwał PO "zbieraniną szurów i głupków"
2 godzin temu
Polecane
Podziękowania dla żabolów
46 minut temu
Dlaczego Rosjanie są nieufni?
1 godzina temu
Policyjny pościg w powiecie kłobuckim
2 godzin temu