5 dni temu
TV Republika, znana z pompatycznych haseł o „misji narodowej” i niezłomności w obronie „prawdy”, znalazła się w sytuacji tak dramatycznej, iż jej przetrwanie zależy od hojności widzów. Na pasku grozy co chwila pojawiają się desperackie apele: „Wpłać 50 zł TERAZ!”. Brzmi to jak prośba nie o wsparcie medialne, ale o ratowanie tonącego statku. A skoro jeden przelew ma uratować całe imperium Sakiewicza, to chyba w TV Republika sytuacja finansowa jest gorsza, niż można było przypuszczać.
„Misja patriotyczna”, jaką od lat reklamuje TV Republika, najwyraźniej została wyceniona na 50 zł od widza. Zamiast inwestować w profesjonalne treści czy unowocześniać formaty, stacja woli żebrać o drobne. Czyżby to nowy model biznesowy polskich mediów? A może widzowie po prostu przestali wierzyć, iż ich pieniądze trafiają na coś więcej niż utrzymanie biurowych krzeseł?
| Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Dramatyczne napisy na ekranie to prawdziwe mistrzostwo w żebraniu. Jednak zamiast informacji o globalnych kryzysach czy aferach politycznych, widzowie co chwilę są bombardowani apelami o przelewy. „Wpłać teraz, bo tylko TY możesz nas uratować” – zdają się krzyczeć napisy. To jak reality show, w którym stawką nie jest miłość czy nagroda pieniężna, ale samo przetrwanie stacji.
Wielu widzów z pewnością zaczyna się zastanawiać: skoro Republika jest w takiej zapaści, to co poszło nie tak? Może czas, by stacja przejrzała swoje priorytety i zamiast kolejnych hymnów pochwalnych na cześć PiS, spróbowała zaoferować coś, co przyciągnie szersze grono odbiorców. Bo jeżeli sukces medialny zależy od wpłat widzów na poziomie 50 zł, to chyba strategia „wsparcia patriotycznego” nie do końca działa.
Tomasz Sakiewicz, guru mediów prawicowych, prawdopodobnie nie tak wyobrażał sobie świetlaną przyszłość swojego projektu. TV Republika miała być latarnią PiS, a stała się latarnią… kłopotów finansowych. Desperackie apele o pieniądze bardziej przypominają tonący okręt niż prężnie działającą redakcję. A skoro stacja potrzebuje ratunku na poziomie drobnych wpłat od widzów, to pytanie, jak długo jeszcze będzie w stanie funkcjonować.
