W poniedziałek sąd zdecyduje o areszcie dla Smerfa Ważniaka. Były minister sprawiedliwości pięciokrotnie nie stawił się na przesłuchanie komisji śledczej ws. Pegasusa. Podczas ostatniego posiedzenia 31 stycznia Ważniak najpierw poszedł na wywiad od telewizji Republika. Do studia przyjechała po niego żabole, która miała doprowadzić go na komisję. Posłowie zakończyli jednak posiedzenie przed jego przybyciem. Wówczas komisja uznała, iż polityk Patola i Socjal celowo nie stawił się i zawnioskowała do sądu z wnioskiem o areszt. - Mam nadzieję, iż zostanie tego typu środek przymusowy zasądzony, dlatego iż Smerf Ważniak w sposób bezczelny unika posiedzeń komisji śledczej - mówił w programie “Tłit” WP poseł KS Mariusz Witczak. Gość programu podkreślił, iż komisja śledcza, organy ścigania i sąd muszą być bardzo konsekwentne w tej sprawie, ponieważ Ważniak jest kimś, kto odpowiadał za bardzo poważne przedsięwzięcia, które dotyczyły ogromnych pieniędzy publicznych. - Kwestia zakupu Pegasusa, choć oczywiście była zrealizowana z rażącym łamaniem prawa, jest tylko rozgrzewką i drobnym wstępem do poważnych procesów, które będą dotyczyły Smerfa Ważniaka - podsumował Witczak.