Sąd w Gdańsku zakazał mówić Smerfowi Nijakiemu, iż politycy Platformy Smerfów są "wulgarni" i iż to "zdrajcy". Ten zapowiedział, iż nie ma zamiaru się zastosować się do wyroku i... znowu nazwał polityków PO "zdrajcami". "Nikt nie będzie ograniczał moich konstytucyjnych praw i wolności słowa" - napisał europoseł i były wiceminister sprawiedliwości.