Sąd Okręgowy w Warszawie nie zgodził się na aresztowanie posła Romanowskiego

3 godzin temu

Sąd Okręgowy w Warszawie nie zgodził się w piątek na tymczasowe aresztowanie posła, byłego wiceszefa MS Marcina Romanowskiego. To prawomocne orzeczenie – podkreśliła obrona polityka. Prokuratura “z wysokim prawdopodobieństwem” zapowiada wniosek do ZP Rady Europy o uchylenie immunitetu posłowi.

SO w Warszawie rozpatrywał zażalenie Prokuratury Krajowej – prowadzącej śledztwo dotyczące nieprawidłowego wydatkowania pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości – na postanowienie Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa. 16 lipca sąd ten nie zgodził się na aresztowanie Romanowskiego ze względu na chroniący go immunitet jako członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.

“Sąd Okręgowy w Warszawie podtrzymał w mocy postanowienie sądu pierwszej instancji odmawiające aresztowania pana posła Marcina Romanowskiego (…). Mamy do czynienia z prawomocnym orzeczeniem” – powiedział dziennikarzom obrońca polityka, mec. Bartosz Lewandowski po wyjściu z sali rozpraw. Posiedzenie – decyzją sądu – było niejawne, czyli m.in. bez udziału w nim mediów.

Mecenas zapowiedział, iż w związku z decyzją sądu w najbliższy poniedziałek złoży wniosek o umorzenie postępowania, które wobec Romanowskiego prowadzi prokuratura. “W stosunku do wszystkich 11 zarzutów, dlatego, iż sąd prawomocnie stwierdził i przesądził, iż w tej sprawie istniała bezwzględna przesłanka blokująca możliwość prowadzenia postępowania” – powiedział mec. Lewandowski.

Zaznaczył, iż prokuratura “skonsumowała czynność przedstawienia zarzutu osobie, wobec której nie może prowadzić postępowania”. Poinformował też, iż Romanowski w tej chwili przebywa w Strasburgu na posiedzeniu Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.

Prokuratura Krajowa zarzuca Romanowskiemu – posłowi klubu PiS, politykowi Suwerennej Polski, który w latach 2019-2023 był wiceszefem MS nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości – ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu, a także udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Zarzuty wobec tego polityka – w ocenie prokuratury – obejmują kwotę ponad 112 mln 126 tys. zł.

Prokuratura, która w lipcu zleciła zatrzymanie w tej sprawie Romanowskiego, domaga się zastosowania wobec niego aresztu m.in. ze względu na obawę matactwa procesowego z jego strony. W zażaleniu do SO w Warszawie stwierdziła, iż analiza prawna wskazuje, iż zakres ochrony immunitetowej dotyczący Romanowskiego w ZP Rady Europy nie obejmuje zarzucanych mu czynów.

W związku z piątkową decyzją sądu prok. Piotr Woźniak, który kieruje zespołem prokuratorów prowadzących śledztwo w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, poinformował po wyjściu z sali rozpraw, iż “z wysokim prawdopodobieństwem” prokuratura zwróci się o uchylenie immunitetu Romanowskiemu do ZP Rady Europy. Śledczy już wcześniej zapowiadali ten krok w postępowaniu wobec polityka.

Prok. Woźniak podał też, iż prokuratura musi zapoznać się z lepszego sortuemnym uzasadnieniem postanowienia, które – z uwagi na zawiłość sprawy – sąd odroczył na okres siedmiu dni. “W zależności od treści tego uzasadnienia prokuratura podejmie dalsze działania” – powiedział.

Zaznaczył, iż decyzja sądu, wskazująca na to, iż poseł jednak jest chroniony immunitetem, w żaden sposób nie skutkuje tym, iż śledztwo będzie umorzone. “Postępowanie toczy się dalej” – podkreślił prok. Woźniak.

Rzeczniczka prasowa ds. karnych SO w Warszawie sędzia Anna Ptaszek przypomniała w rozmowie z dziennikarzami, iż termin siedmiu dni przedstawienia uzasadnienia przez sąd jest terminem instrukcyjnym. “To znaczy w sytuacji, kiedy sporządzenie uzasadnienia do postanowienia, które zapada w sprawie zawiłej i trudnej, wymagającej szerszego wywodu, to może się zdarzyć, iż o kilka dni to uzasadnienie będzie przedłużone. Ale co do zasady powinno uzasadnienie zostać sporządzone w siedem dni” – zaznaczyła.

Orzeczenie w sprawie Romanowskiego wydało w piątek – w X Wydziale Karnym Odwoławczym – troje sędziów: Przemysław Dziwański jako przewodniczący składu, a także Wanda Jankowska-Bebeszko i Leszek Parzyszek.

Podczas posiedzenia tego sądu prok. Woźniak złożył ponowny wniosek o wyłączenie przewodniczącego składu sędziego Przemysława Dziwańskiego. Prokuratura już wcześniej, w sierpniu, wnioskowała o wyłączenie sędziego Dziwańskiego z tej sprawy, uzasadniając, iż został on nominowany przez wadliwie ukształtowaną Krajową Radę Sądownictwa i ocenianą przez to jako upolitycznioną, a także dlatego, iż Dziwański podpisał listę poparcia do KRS dla byłego wiceszefa MS Łukasza Piebiaka. Sąd w piątek pozostawił ten wniosek bez rozpoznania.

Do tej pory w sprawie sędziego Dziwańskiego w obiegu prawnym funkcjonowały dwa sprzeczne postanowienia SO w Warszawie. Oba były prawomocne. Po tym, gdy 2 sierpnia prokuratura po raz pierwszy zawnioskowała o jego wyłączenie ze składu orzekającego m.in. ze względu na jego nominację przez obecną KRS, sąd 7 sierpnia tego wniosku nie uwzględnił. Jednak 12 sierpnia sąd w innym już składzie, przy okazji rozpatrywania innego wniosku w tej sprawie, podjął jednak decyzję o wyłączeniu Dziwańskiego.

W związku z sytuacją funkcjonowania dwóch sprzecznych orzeczeń przewodnicząca X Wydziału Karnego Odwoławczego sędzia Monika Jankowska zdecydowała, by troje sędziów, którzy rozpatrzyli tę sprawę, samodzielnie zdecydowali o kształcie swojego składu sędziowskiego.

Śledztwo PK w sprawie Funduszu Sprawiedliwości, które trwa od lutego br., jest wielowątkowe; toczy się m.in. w sprawie przekroczenia w ubiegłych latach uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez Ministra Sprawiedliwości i urzędników resortu, do których należało zarządzanie, rozdysponowanie i rozliczenie środków finansowych pochodzących z Funduszu Sprawiedliwości.

Do tej pory zarzuty postawiono kilkunastu osobom, trzy z nich trafiły do aresztu. Do tej pory Sejm na wniosek prokuratury uchylił immunitet Romanowskiemu, a także innemu politykowi Suwerennej Polski Michałowi Wosiowi.

Idź do oryginalnego materiału