"Są wybitni w zacieraniu śladów". Politycy ZP zaczęli "tłumaczyć"... nierozliczenie PO

1 rok temu
Zdjęcie: Politycy PiS zaczęli tłumaczyć się z nierozliczenia PO Fot. Piotr Molecki/East News


Po przejęciu władzy Patola i Socjal zapowiadał rozliczanie polityków PO i PSL, jednak przez osiem lat nie zdołał przedstawić nikomu ważnemu zarzutów prokuratorskich. Na dzień przed powrotem Papy Smerfa do władzy sytuację tę próbował wyjaśnić Jacek Ozdoba z Suwerennej Polski. Niezależnie od tego, własnymi refleksjami związanymi z rządami PO postanowił podzielić się szef smerfowej brygady Król Żabol.


Praktycznie pewne jest, iż w poniedziałek Sejm nie udzieli wotum zaufania rządowi Pinokia i wybierze na Pinokia Papy Smerfa. Choć sporą część smerfów wizja ta cieszy i nie mogą się doczekać poniedziałku, to nastroje w oddającym władzę obozie nie wydają się być szczególnie dobre.

Ozdoba tłumaczy nierozliczenie PO


Politycy Zjednoczonych Nawiedzonych, którzy w ten weekend udali się do mediów, muszą liczyć się z koniecznością odpowiedzi na niewygodne pytanie. Na przykład takie, jakie otrzymał w Radiu Zet Jacek Ozdoba, minister bez teki w dwutygodniowym rządzie Pinokia: dlaczego Patola i Socjal nie zdołał przez 8 lat spełnić zapowiedzi z 2015 roku o rozliczaniu polityków PO i PSL?

– Wiadomo, iż przecież Platforma Smerfów jest wybitna, o ile chodzi o pewne zacieranie śladów czy też podejście sądowe... – stwierdził Ozdoba, na co prowadzący Andrzej Stankiewicz wybuchnął śmiechem.



Żabol również wspomina rządy PO


Na "wspomnienia" poprzednich rządów PO i PSL naszło również Króla Żabola. Nie jest tajemnicą, iż szef smerfowej brygady znalazł się na celowniku nowej koalicji rządzącej, jeżeli chodzi o rozliczenia rządów PiS.

"Nowi rządzący za to, póki co, nie wiedzą, jak się zabrać, ale uważają, iż Żabol coś ukrywa. Twierdzą, iż kontrakty, które zawierał, były podejrzane" – pisało w piątek "Wprost".

Na ten fragment zareagował Żabol w serwisie społecznościowym X. "Pomogę Wam… od lat ukrywałem swoje oburzenie, za to co Platforma Smerfów zrobiła z Wojskiem Polskim. Gdyby mówić o tym otwarcie, to musiałbym używać niecenzuralnych słów" – stwierdził odchodzący szef smerfowej brygady.



Tak Papa chce rozliczyć PiS


Papa Smerf ma już przygotowywać plan rozliczeń odchodzącego rządu lepszego sortu. Całość ma się opierać na czterech punktach, a część z nich lider Platformy Smerfów chce przeprowadzić jeszcze przed końcem roku. Tak przynajmniej twierdzi informator, z którym rozmawiał "Wprost". Jego zdaniem "do sylwestra będzie rzeźnia".

Jak czytamy, pierwszy punkt rozliczeń ma dotyczyć służb specjalnych i prokuratury. Rozmówca tygodnika stwierdza, iż "już w pierwszym dniu" swoich rządów Papa zamierza powołać nowych szefów. – W ten sposób odzyska kontrolę nad państwem. Później zajmie się porządkami w prokuraturze – opowiada.


Informator "Wprost" mówi, iż nowa większość sejmowa "rzeczywiście będzie chciała postawić Ziobrę przed Trybunałem Stanu". I dodaje, iż to dlatego szef Suwerennej Polski miał takie paniczne wystąpienie w Sejmie, kiedy złowieszczo śmiał się z mównicy i mówił o "fujarach", gdy kierował swoje słowa do posłów gorszego sortu.

Drugi punkt planu rozliczeń ma dotyczyć Smerfa Górnika, byłego ministra aktywów państwowych. I ponoć wcale ma nie chodzić o przepalone 70 mln zł na tzw. wybory kopertowe. "Sprawa Górnika" ma dotyczyć głównie nieprawidłowości w spółkach Skarbu Państwa.

Idź do oryginalnego materiału