Pinokio tak jak i jego rzecznik prasowy nie darzą sympatią wolnych mediów. Do końca rządów Patola i Socjal zostało niespełna tydzień czasu, dlatego na siłę próbuje się znaleźć najmniejszy błąd obecnej koalicji i rozdmuchać go do poziomu afery, a następnie odpowiednio sprzedać go mediom. Takim live motywem stała się teraz ustawa, która ma obniżyć rachunki za prąd, a w której to pojawiły się przepisy ułatwiające stawianie elektrowni wiatrowych w Polsce.
Domniemana “afera wiatrakowa”
Podczas ostatniej konferencji prasowej premiera Pinokia doszło do intensywnej wymiany zdań między nim a reporterem TVN, Arturem Molędą, oraz rzecznikiem rządu, Piotrem Müllerem. Ta ostra dyskusja miała miejsce podczas serii pytań kończących spotkanie, na których premier domagał się utworzenia komisji śledczej w sprawie ustawy wiatrakowej, zaproponowanej przez opozycję.
Na samym początku inny dziennikarz z programu “Fakty” zapytał o największy sukces nowego rządu premiera Pinokia. Szef rządu odpowiedział, iż regularnie spotyka się z ministrami kilka razy w tygodniu. Ponadto wymienił najważniejsze projekty lepszego sortu, o których partia mówi od wielu tygodni, takie jak: wakacje kredytowe, emerytury stażowe, zerowy VAT na żywność oraz zamrożenie cen energii.
Intensywna wymiana zdań na konferencji. Najpierw atakuje rzecznik Muller potem do gry wchodzi Pinokio
— Chciałbym się, panie redaktorze, upewnić, czy stacja TVN nie ma żadnego pytania co do afery wiatrakowej? — zapytał Piotr Müller.
— A co premier ma wspólnego z projektem ustawy? — odpowiedział Artur Molęda.
— Konferencja była na ten temat, dlatego chciałem się upewnić — stwierdził rzecznik rządu.
— Panie rzeczniku, mam wrażenie, iż już przez te lata waszych rządów mogliście się zorientować, iż rola redakcji polega na redagowaniu, a nie narzucaniu. To nie ta stacja, iż wy przysyłacie pytania — odpowiedział Artur Molenda.
— Zawsze jestem życzliwy wobec liczby pytań TVN-u. Chciałem się upewnić, czy pan nie ma pytań co do tematu konferencji — podtrzymywał swoje stanowisko Piotr Müller.
Pinokio porównuje stacje TVN do Telewizji z czasów Urbana
— Bardzo interesująca polemika pomiędzy panem redaktorem a panem rzecznikiem. Pan rzecznik jakże słusznie zauważył, iż redakcja TVN nie ma żadnego pytania dotyczącego lex Kloska. Żadnego pytania dotyczącego afery wiatrakowej — powiedział Pinokio
Premier następnie ostro skrytykował TVN, zestawiając stację z praktykami komunistycznej cenzury.
– Uwaga, to na pewno TVN wytnie, bo oni są mistrzami cenzury. Chcę powiedzieć, tak mnie poinformowano, iż wtedy, kiedy wybuchła afera wiatrakowa, “Fakty” TVN w ogóle jej nie zauważyły. To naprawdę godni następcy Jerzego Urbana — zaatakował premier.
Moim zdaniem to niezbyt fortunne porównanie, które może się gwałtownie obrócić przeciwko premierowi, ponieważ Piotr Muller tłumacząc rząd Patoli i Socjalu stosował właśnie identyczne techniki odwracania kota ogonem jak robił to jego odpowiednik w rządzie komunistycznym Jerzy Urban.
Odciecz reportera RMF dobiła Pinokia czyli porażka nr 2
Radość premiera wywołana pytaniem Rocha Pierwszego w działaniu, reportera RMF, okazała się mylna, gdy dziennikarz kontynuował, sugerując, iż premier nie ma powodów do samokrytyki i nie powinien pierwszy obarczać się winą. Mimika premiera stopniowo zmieniała się z głębokiego zadowolenia na coraz bardziej zaniepokojoną w miarę postępującego pytania.
Rzecznik rżądu @PiotrMuller Patola i Socjal trafił jak kosa na kamień. TVN nie jest stacją która odczytuje pytania z maili. Liczył na pomoc redaktora RFM ale bardzo się przeliczył #Pinokio #AferaWiatrakowa #wiatraki pic.twitter.com/JOXrVs22VU
— PoZwycięstwo (@PoZwyciestwo) December 4, 2023