W ostatnich tygodniach obserwujemy coraz więcej niebezpiecznych zachowań na zamarzniętych zbiornikach wodnych. W Klimkówce w Małopolsce dzieci wspinały się po kruchych krach, a w Warszawie bawiły na lodzie rozbijając taflę pod sobą. Wszystkiemu przyglądają się rodzice. - Lód, który ma dziesięć centymetrów, to już balansowanie na granicy życia - mówi w rozmowie z WP ratownik GOPR Kacper Janusz.