Takiej akcji w Polsce jeszcze nie było. Nad domami właścicieli fotowoltaiki latają drony, a dane z liczników trafiają do specjalnych systemów analitycznych. Operatorzy energetyczni porównują zdjęcia dachów, deklaracje prosumentów i rzeczywiste parametry instalacji. Sypią się pierwsze kary, a kolejna fala kontroli już trwa. Eksperci ostrzegają: jeżeli twoje zgłoszenie nie zgadza się z rzeczywistością, możesz stracić status prosumenta i zapłacić choćby kilkanaście tysięcy złotych.

Fot. Pixabay
Dron nad działką? To nie przypadek
Pan Krzysztof z południa Polski zauważył rano drona krążącego nad swoją posesją. Kilka tygodni później otrzymał list od operatora. W piśmie: informacja o wykrytej rozbieżności oraz wezwanie do wyjaśnień. Grozi mu tysiąc złotych kary i utrata statusu prosumenta. Jego przypadek nie jest wyjątkowy, bo kontrole nabierają masowej skali.
Tauron zaczyna od dronów, reszta operatorów już dołącza
Tauron Dystrybucja jako pierwszy w Polsce wdrożył pełną kontrolę mikroinstalacji z użyciem dronów. Te urządzenia fotografują dachy z dużą dokładnością. Liczbę paneli porównuje się później ze zgłoszeniem prosumenta.
Różnice są gigantyczne.
– W skrajnym przypadku ktoś zgłosił 53 panele. Dron policzył 450 – informuje spółka.
W innym przypadku instalacja zgłoszona jako 48 kW generowała parametry charakterystyczne dla źródła dziesięć razy mocniejszego. Takie manipulacje mogą destabilizować lokalne sieci.
Do tego dochodzi analiza danych z liczników dwukierunkowych. Systemy wykrywają anomalie i automatycznie generują alerty.
Tylko w jednym regionie wykryto:
– ponad 1500 błędnych ustawień falowników
– 1600 przypadków przekroczenia mocy
– 455 niezgodnych zabezpieczeń
– 52 przypadki zdjęcia plomb
– 17 magazynów energii bez zgłoszenia
8000 listów, prawie 900 kontroli w terenie, setki potwierdzonych naruszeń
Tauron wysłał 8000 zawiadomień. 73 procent prosumentów zareagowało i poprawiło zgłoszenia. 27 procent – około 2160 osób – ignorowało pisma. Do tych osób wysłano kontrolerów.
Efekt kontroli terenowych:
– 466 potwierdzonych przekroczeń mocy
– 455 niezgodnych zabezpieczeń
– 420 przekroczeń napięcia
– 52 manipulacje przy układzie pomiarowym
Skontrolowano także 147 magazynów energii. Cztery mogły doprowadzić do tragicznego wypadku, bo wyprowadzały napięcie podczas przerwy w dostawie prądu.
URE zwiększa tempo. Postępowań przybywa lawinowo
W 2024 roku URE prowadziło 17 spraw. Dziś jest ich już 115. To wzrost sześciokrotny w ciągu czterech miesięcy. Siedmiu prosumentów dostało już kary po 1000 złotych. Kolejne decyzje są w przygotowaniu.
Rzeczniczka URE podkreśla: problem jest ogólnopolski. Kontrole będą prowadzone w sieciach wszystkich operatorów, nie tylko Taurona.
Kara 1000 złotych to dopiero początek
Prosument, który ma niezgodną instalację, ryzykuje znacznie więcej:
– operator może wypowiedzieć umowę prosumencką
– możliwy jest demontaż licznika dwukierunkowego
– NFOŚ może zażądać zwrotu dotacji Mój Prąd
– w przypadku awarii sieci prosument może być obciążony kosztami napraw choćby do kilkudziesięciu tysięcy złotych
W najcięższych sytuacjach sprawy trafiają do sądu.
Dlaczego kontrole ruszyły właśnie teraz
W Polsce działa już ponad 1,5 miliona mikroinstalacji. Moc krajowej fotowoltaiki przekroczyła 20 gigawatów. Sieć energetyczna nie była projektowana na takie obciążenia.
W wielu miejscach instalacje wyłączają się w słoneczne dni z powodu przeciążonej sieci. Jedna nielegalnie rozbudowana instalacja może położyć kilkanaście prawidłowych w całej okolicy.
To dlatego operatorzy rozpoczęli największą akcję kontrolną w historii polskiej energetyki.
Co musisz zrobić teraz
Jeśli masz fotowoltaikę, sprawdź:
– czy zgłoszona moc zgodna jest z realną liczbą paneli
– czy falownik ma dokładnie tę moc, którą podałeś w zgłoszeniu
– czy nie zmieniłeś konfiguracji instalacji bez aktualizacji dokumentów
– czy magazyn energii został zgłoszony do operatora
Masz obowiązek zgłosić każdą zmianę w ciągu pięciu dni roboczych. Nie ma znaczenia, czy to jeden panel więcej, czy wymiana falownika.
Operatorzy mają pełne narzędzia, by wykryć każdą różnicę.
Co to oznacza dla Ciebie
Jeśli wszystko masz zgodnie z dokumentami – nie masz się czego obawiać.
Jeśli cokolwiek zmieniłeś bez zgłoszenia – zgłoś to teraz, zanim pojawi się kontrola. Dobrowolna aktualizacja niemal zawsze kończy sprawę bez kary.
Fala kontroli dopiero rusza. Kolejne regiony są już typowane na podstawie danych z liczników i zdjęć satelitarnych.
Jeśli chcesz, przygotuję również grafikę 16:9 do tego artykułu lub kilka alternatywnych tytułów Discover.

2 godzin temu












