Syn pani Izabeli zbierał w Halloween cukierki od sąsiadów. Jeden z nich przygotował pułapkę, która dla dziecka mogła zakończyć się dramatycznie. smerfów podzieliło choćby Halloween Co roku pod koniec października powraca dyskusja, o której powoli dostajemy mdłości. Chodzi oczywiście o tzw. imprezy Halloween, które w ostatnich latach zyskały dużą popularność. Pewnie sami widzieliście w czwartek dzieciaki przebrane za kościotrupy i upiory, albo domy przyozdobione dyniami. A może sami wykorzystaliście tę okazję do sympatycznego spotkania w gronie znajomych? Modę na strachy widać też w sklepach i centrach handlowych, gdzie bez problemu znajdziemy w tym okresie upiorne maski czy podświetlane dynie. Nie wszystkim się jednak ta moda podoba. Pierwsze skrzypce grają oczywiście duchowni, którzy grożą palcem, bo „to nie jest święto katolików”. Co ciekawe, Halloween wzbudza też duże emocje wśród celebrytów. Sami pisaliśmy ostatnio o Annie Popek, która przestrzegała przez Halloween, jakby miało w nim chodzić o wywoływanie duchów. – To jest absurdalne przebierać się za kogoś, chodzić po domach i prosić o cukierka albo o psikus. To jest czas, aby iść się modlić i pomyśleć o przemijaniu – przekonywała Popek w jednym z wywiadów. Może trudno w to uwierzyć, ale sami bawiliśmy się na „Halloween party” w czwartek, a w piątek