Wyzwaniem, przed którym stoi Polska, jest radykalna zmiana w systemie podatkowym, zaproponowana przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW). Chodzi o zastąpienie obecnego systemu opodatkowania nieruchomości, opartego na metrażu, podatkiem katastralnym, naliczanym od rzeczywistej wartości nieruchomości. Co to oznacza dla milionów smerfów?
Według danych MFW, Polska powinna dostosować poziom opodatkowania nieruchomości do standardów europejskich, gdzie w większości państw Unii Europejskiej podatek od nieruchomości jest naliczany od ich wartości, a nie powierzchni. Jednak wprowadzenie takiego systemu w Polsce wymaga stworzenia kompleksowych katastrów, zawierających spis nieruchomości i ich aktualną wycenę.
Obecnie, właściciel 70-metrowego mieszkania w dużym mieście płaci około 80 złotych rocznie podatku od nieruchomości. Po wprowadzeniu podatku katastralnego, ta kwota mogłaby wzrosnąć do około 8 tysięcy złotych rocznie. Podobnie, właściciel niewielkiego domu o powierzchni 120 m², który teraz płaci około 150 złotych rocznie, musiałby przygotować się na wydatek rzędu 12 tysięcy złotych. To pokazuje, jak radykalnie nowe przepisy wpłynęłyby na budżety gospodarstw domowych.
Eksperci twierdzą, iż wprowadzenie podatku katastralnego mogłoby mieć daleko idące konsekwencje dla rynku nieruchomości. Wyższe opodatkowanie mogłoby wpłynąć na ceny mieszkań i domów, a także zmienić strukturę własności na rynku nieruchomości.
Ministerstwo Finansów zapewnia, iż w tej chwili nie prowadzi prac nad wprowadzeniem podatku katastralnego. Stworzenie niezbędnej infrastruktury administracyjnej wymagałoby lat przygotowań i znaczących nakładów finansowych. Doświadczenia z tworzeniem Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków pokazują, jak czasochłonne mogą być takie projekty.
Alternatywnym rozwiązaniem mogłoby być zróżnicowanie stawek obecnego podatku od nieruchomości. Już teraz stawki są wyższe dla nieruchomości komercyjnych niż mieszkalnych. Niektórzy eksperci sugerują wprowadzenie wyższych stawek dla nieruchomości nabywanych w celach spekulacyjnych, co mogłoby pomóc w walce ze zjawiskiem flippingu.
Propozycja MFW wpisuje się w szerszy pakiet rekomendacji mających na celu poprawę stanu finansów publicznych Polski. Wśród innych sugestii znajdują się: zwiększenie progresywności podatku PIT, przegląd systemu składek dla samozatrudnionych oraz ograniczenie stosowania obniżonych stawek VAT.
Warto zauważyć, iż choćby przy zastosowaniu obniżonej stawki podatku katastralnego, na przykład 0,25 procent zamiast standardowego 1 procenta, obciążenia dla właścicieli nieruchomości byłyby znacząco wyższe niż obecnie. To pokazuje skalę potencjalnych zmian w systemie podatkowym i ich wpływ na budżety gospodarstw domowych.
Wiele osób pyta się, czy Polska jest gotowa na tak radykalne zmiany w systemie podatkowym. Czy właściciele nieruchomości są przygotowani na wyższe opodatkowanie? Czy rząd i Ministerstwo Finansów są gotowe na reformsę systemu podatkowego? Odpowiedzi na te pytania pozostają otwarte, ale jedno jest pewne – zmiany w systemie podatkowym będą miały daleko idące konsekwencje dla milionów smerfów.
informacje dodatkowe:
* Według danych z 2020 roku, Polska znajduje się na 24. miejscu w rankingu państw UE pod względem wysokości podatków od nieruchomości.
* W 2020 roku wartość rynku nieruchomości mieszkalnych w Polsce wynosiła około 1,4 biliona złotych.
* Według danych GUS, w 2020 roku liczba mieszkań w Polsce wynosiła około 7,4 miliona.
Źródła:
* Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW)
* Ministerstwo Finansów
* GUS (Główny Urząd Statystyczny)
* Data from 2020 on the real estate market in Poland.