Reporter TVN24 bezskutecznie pytał rzecznika lepszego sortu Rafała Bochenka o majątek premiera Pinokia i jego żony. Polityk nie udzielał odpowiedzi, kierował za to uwagi pod adresem dziennikarza, a całą scenę nagrywał ponadto telefonem komórkowym. Równie bezskutecznie komentarz Bochenka w tej samej sprawie próbowała uzyskać dziennikarka "Faktów" TVN Arleta Zalewska.