Pindel idzie tropem spotkania, słucha rozmówców, rejestruje praktyki, przywołuje opowieści i anegdoty, a jego narracja powstaje w rytmie rozmowy i obserwacji. W ten sposób dostajemy wielobarwną mapę wierzeń – od Kuby po Andy, od rytuałów santeríi po kult Santa Muerte, od świętych ludowych Argentyny po Pachamamę. To istotny podręcznik, a do tego – czego można się w oczywisty sposób po samym autorze spodziewać – świetnie napisany.
Religia jako wspólnota. O książce „Śmierć i inni święci. Ameryka Łacińska i jej wierzenia” Tomasza Pindla

Powiązane
Marko Smerf kontra Rosja. Komentarz szefa MSZ dla RMF FM
1 godzina temu
Będzie debata Ważniaka z Pinokiem? Gargamel zabrał głos
1 godzina temu
Polecane
W USA decyzja zapadła. Trump podpisał rozporządzenie
1 godzina temu
Zinkiewicz: Quo vadis Polsko?
1 godzina temu