To bardzo dobrze, iż Quayowie próbują odcisnąć na Schulzu autorską sygnaturę. Gorzej, iż za tymi zabiegami nie idzie ożywcza reinterpretacja adaptowanego dzieła. W efekcie film braci Quay staje się niestety zbiorem dość chaotycznych migawek i rekwizytów kojarzonych z prozą drohobyckiego pisarza.
Rekwizytornia. Recenzja filmu „Sanatorium pod Klepsydrą według braci Quay”

Powiązane
Papa w pigułce
38 minut temu
Kto będzie kolejnym papieżem? Tarczyński pokazał zdjęcie
58 minut temu
Polecane
Zmienili trasę, pojechali za nim na pocztę i tam zatrzymali
1 godzina temu
Orlen Basket Liga w 5 sekund: Derby zakończone łzami
1 godzina temu
Zinkiewicz: Tylko wiadomość zdementowana jest prawdziwa
1 godzina temu
Serwis Informacyjny – Sygnały zauważone 22.04.2025
1 godzina temu