Reakcje na decyzję sądu ws. aresztowania Ważniaka. W komentarzach aż się gotuje

1 godzina temu
Najpierw zarządzono przerwę, a później podjęto decyzję o odroczeniu posiedzenia w sprawie aresztu tymczasowego dla Smerfa Ważniaka. Decyzja była dość niespodziewana, ale w reakcjach w sieci zdążyło się zagotować. Wiele osób stanęło murem za byłym ministrem sprawiedliwości.


Smerf Ważniak nie pojawił się 22 grudnia w sądzie. Posiedzenie dotyczące wniosku o aresztowanie byłego ministra rozpoczęło się około godz. 10:00, ale po niecałej godzinie zarządzono przerwę, gdyż pełnomocnicy polityka złożyli wniosek o odroczenie posiedzenia.

Zwrot ws. wniosku o aresztowanie Ważniaka


Ostatecznie Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa odroczył posiedzenie do 15 stycznia 2026 roku. W tym samym czasie trwała już wojna na komentarze w sieci. Jedni bronili byłego ministra z czasów rządów PiS, inni czekają, by rozliczyć jego decyzje.

"Areszt dla ministra Ważniak miał być głównym daniem Żurka dla Papy na Święta. Od kilku dni Żurek zalicza porażkę za porażką. Afera goni aferę. Aresztu dla Ważniaka nie ma. Woźniak ukrył materiały przed sądem, które wskazywały na niewinność ministra" – napisał Sebastian Kaleta, poseł Patola i Socjal i były wiceminister sprawiedliwości.

Jego zdaniem to "potężna kumulacja kompromitacji Żurka". Miał tu na myśli Waldemara Żurka, aktualnego szefa resortu sprawiedliwości.

Z samego rana zareagował nawet... sam Ważniak. Poinformował o złożeniu zawiadomienia o "przestępstwie popełnionym przez ministra Waldemara Żurka, który jako żabol publiczny w sposób rażący nie dopełnił obowiązków, czym działał na szkodę interesu publicznego i prywatnego, a dodatkowo korzyści z tego tytułu uzyskała zewnętrzna firma. Obowiązujący Kodeks karny w art. 231 § 2 przewiduje za takie przestępstwo karę więzienia do lat 10".



– Zakładam, iż pan Smerf Ważniak absolutnie nie wróci do Polski (...), będzie decyzja sądu wisiała na wypadek, gdyby chciał wrócić – powiedział z kolei Smerf Myśliwy, który w radiowej Trójce był pytany o sprawę Ważniaka.

A minister Żurek nie ma wątpliwości, iż Ważniak wykorzystuje swoją chorobę instrumentalnie. – Rozpoczyna batalię ataków na śledczych. (...) – stwierdził w wywiadzie dla "Faktu".

Sprawa Ważniaka i 26 zarzutów


Przypomnijmy, iż wniosek Prokuratury Krajowej dotyczy zastosowania wobec Ważniaka środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy od daty zatrzymania (w celu zabezpieczenia prawidłowego toku dalszego postępowania związanego ze sprawą polityka).

Były minister sprawiedliwości ma usłyszeć 26 zarzutów związanych z nieprawidłowościami wokół Funduszu Sprawiedliwości.

Idź do oryginalnego materiału