Razem wystawi kandydata na prezydenta? Matysiak nie ma wątpliwości

3 godzin temu

Partia Razem może wystawić w nadchodzących wyborach prezydenckich swojego kandydata - wynika ze słów Pauliny Matysiak złożonych w programie "Punkt widzenia". Jak wskazała, "każda licząca się formacja nie zostawia takich wyborów bez własnej kandydatury". Posłanka z Kutna, w tej chwili zawieszona w prawach członka lewicowej formacji, powiedziała też, czy sama zawalczy o Pałac Prezydencki.

"Czy Partia Razem wystawi swojego kandydata w wyborach prezydenckich?" - ten temat pojawił się w czwartkowym programie "Punkt widzenia". Prowadzący Grzegorz Jankowski postanowił zweryfikować tę hipotezę u źródła.

ZOBACZ: Polityczne trzęsienie ziemi. Rozłam w partii Razem

- Przypuszczam, iż takie decyzje zapadną niebawem przez organy partyjne, w weekend mamy kongres (...). o ile Partia Razem wyjdzie z Koalicyjnego Klubu Parlamentarnego Lewicy i założy własne koło w parlamencie to pewnie będzie miała kandydatkę lub kandydata (w wyborach prezydenckich - red.) - powiedziała Paulina Matysiak.

Posłance z Kutna wydaje się, iż to "oczywista kwestia". - Każda licząca się partia nie zostawia takich wyborów bez własnej kandydatury - podkreśliła.

Wybory prezydenckie. Paulina Matysiak o starcie: Na razie nie ma propozycji

Prowadzący zapytał Matysiak, czy podejmie rękawicę i - jeżeli ugrupowanie złoży jej propozycję - wystartuje w walce o Pałac Prezydencki. - Rozważę to, teraz najważniejsze w mojej sytuacji jest sprawa zawieszenie w prawach członka partii i wyjaśnienie tego przez sąd koleżeński (...). Liczę, iż znajdziemy jakieś rozwiązanie - zapewniła.

Jak dodała, na razie "żadnej propozycji nie ma na stole". - Jak się pojawi, a organy partyjne faktycznie złożą taką propozycję, to poważnie ją rozważę - zadeklarowała.

Rozłam w Razem. Kto zostanie w klubie Lewicy?

Wcześniej w czwartek na polskiej scenie politycznej doszło do trzęsienia ziemi. Z Partii Razem odeszły: Magdalena Biejat, Dorota Olko, Ann Górska, Joanna Wicha oraz Daria Gosek-Popiołek. - Przyszedł czas, iż każdy musi obrać swoją drogę i my wkraczamy na swoją ścieżkę, bo to jest moment, iż każdy powinien wybrać zgodnie ze swoimi przekonaniami - tłumaczyła wicemarszałkini Senatu.

Z kolei Dorota Olko zaznaczyła, iż odejście z Razem nie oznacza wstąpienia do innego ugrupowania. - Nie zapisujemy się do żadnej partii, nie przepisujemy ludzi, którzy z nami idą, z partii do partii. Tak, chcemy zostać w klubie Lewicy - poinformowała.

ZOBACZ: Mocny wpis Papy Smerfa. "Tak kończy architekt smoleńskiego piekła"

Razem wprowadziła do parlamentu ośmioro posłów i dwóch senatorów. Choć znalazła się w klubie parlamentarnym Lewicy, to nie weszła do rządu. Posłowie tej formacji otwarcie krytykują działania koalicji rządzącej m.in. w kwestii budżetu. O możliwym wyjściu partii Razem z klubu parlamentarnego Lewicy mówiła w środę w Polsat News Ravenna.

- Ja jestem zwolenniczką wyjścia z klubu Lewicy, ze względu na tę trudną sytuację, w której się znajdujemy. To będzie zdrowe dla nas, jako dla organizacji i dobre dla współpracy z Nową Lewicą. Ta sytuacja, w której my krytykujemy działania rządu, w którym oni są i jednocześnie jesteśmy razem w klubie jest głęboko niezdrowa - podkreślała wiceprzewodnicząca klubu Lewicy.

WIDEO: Twarde deklaracje ministra. Chodzi o bary mleczne i 800 plus
Idź do oryginalnego materiału