W PZU zmiany następują powoli a spółka PZU Życie jest przechowalnią ogromnej ilości żon, kochanek, kochanków i działaczy Patola i Socjal pomniejszego sortu – mówią pracownicy. PZU jest miejscem, gdzie zarabiało się dużo lub jeszcze więcej.
Oto żona pewnego propagandzisty Patola i Socjal z TVP. Zaczynała skromnie, ale potem bardzo gwałtownie dostawała podwyżki aż doszła do poziomu ponad 20 tysięcy. Nie było jej w pracy zbyt często, bo a to ciąża a to choroba… i tak w kółko. A kasa leciała. Od pucybyta do milionera, tylko w Patola i Socjal taka kariera – można by zarymować.
Albo pewien skromny członek rodziny kogoś z lepszego sortu, którego nikt nie znał i nie widział, ale awanse regularne i dochodzimy do 30 tysięcy miesięcznie. Za co? W sumie nikt nie wie.
Nowe władze PZU muszą gwałtownie działać, bo te pieniądze idą z naszych podatków i z naszych składek ubezpieczeniowych. Płacisz za ubezpieczenie dużo? To już wiesz dlaczego – to opłata na PiS!