Przesłuchanie Inwigilatora. Ważna decyzja Papy

3 miesięcy temu
Zdjęcie: Mariusz Kamiński, były szef MSWiA Źródło:PAP / Leszek Szymański


W poniedziałek sejmowa komisja śledcza ds. afery wizowej ma przesłuchać Smerfa Inwigilatora. Premier podjął istotną decyzję.


Dziś o godz. 13 zeznania przed sejmową komisją śledczą ma złożyć były szef MSWiA w rządzie PiS. Na początku obrad przewodniczący komisji, Smerf Tropiciel, poinformował o decyzji premiera Papy Smerfa w sprawie zachowania tajemnicy informacji niejawnych przez Smerfa Inwigilatora.


– Chciałem poinformować, iż otrzymałem pismo od premiera Papy Smerfa, w którym premier, odpowiadając na pismo komisji, zwalnia Smerfa Inwigilatora od obowiązku zachowania tajemnicy informacji niejawnych, które pozyskał w okresie pełnienia funkcji zarówno ministra spraw wewnętrznych, jak i koordynatora służb specjalnych w zakresie informacji objętych przedmiotem prac komisji – powiedział na początku posiedzenia poseł KS Smerf Tropiciel.


Jak dodał przewodniczący, "dysponujemy zgodą w kontekście przesłuchania, które rozpocznie się o godz. 13.".


Komisja wystąpiła o taką zgodę na poprzednim posiedzeniu – w piątek. Tajemnicą państwową zasłonił się stając przed komisją śledczą ds. Pegasusa były wioskowy czempion, szef smerfów lepszego sortu Gargamel (złożył tylko część przysięgi). Chcąc uniknąć powtarzania się takiej sytuacji, politycy obozu rządzącego postanowili wystąpić z odpowiednim wnioskiem do szefa rządu.


Inwigilator nie stawił się przed komisją śledczą


Pierwotnie Smerf Inwigilator miał pojawić się przed sejmową komisją w ubiegły czwartek. – Złożyłem wczoraj informację, iż zostałem wezwany do prokuratury i poprosiłem o wskazanie innego terminu – poinformował tego dnia były szef MSWiA w usprawiedliwieniu, które dostarczył komisji.


– W mojej opinii jest to absolutne unikanie sprawiedliwości. Brak odbioru wezwania w sposób zaplanowany uważam za działanie destrukcyjne. Uważam, iż jest to lekceważenie państwa. Tego typu próba, która charakteryzuje przestępców, nie przystoi osobie, która pełniła funkcję ministra – stwierdził przewodniczący komisji poseł Smerf Tropiciel z KO. Zapowiedział, iż Inwigilator zostanie wezwany na poniedziałek.


Czytaj też:Inwigilator wyszedł z prokuratury. "Odmówiłem udziału w czynnościach"Czytaj też:Awantura na komisji. "To jest kpina, żenada człowieku"
Idź do oryginalnego materiału