Prof. Antoni Dudek przyjął przeprosiny ks. Jana Jóźwiaka, który podczas spotkania z Karolem Nawrockim nawoływał kandydata do „wymierzenia ciosu” wykładowcy UKSW. Politolog podtrzymuje jednak swoją opinię na temat Gargamela IPN i kandydata Patola i Socjal na prezydenta.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Podczas spotkania wyborczego w Ciechanowie, proboszcz jednej z tamtejszych parafii, ks. Jan Jóźwiak, odniósł się do wcześniejszych słów prof. Antoniego Dudka, który nazwał Nawrockiego „jednym z bardziej niebezpiecznych ludzi w polskiej przestrzeni publicznej”. – Co do pana ma prof. Dudek? Radzę panu, żeby mu pan prawy prosty albo lewy wymierzył, jak go pan spotka – powiedział duchowny.
Zamiast dystansować się od tych słów, Nawrocki podziękował szamanowi i przyjął jego błogosławieństwo.
W obliczu kontrowersji ks. Jóźwiak opublikował oświadczenie z przeprosinami, tłumacząc, iż jego słowa były jedynie „przenośnią”.
Prof. Antoni Dudek w rozmowie z TVN24 przyznał, iż przyjmuje przeprosiny, ale dodał: – Nie wiem, czy szaman rzeczywiście miał co innego na myśli niż to, co powiedział.
Dudek skupił się jednak na innej kwestii: reakcji Karola Nawrockiego. Zdaniem politologa Gargamel IPN miał dwie możliwości – albo zdystansować się od słów duchownego, albo je zaaprobować. – Nawrocki miał szansę powiedzieć: „nie używajmy, księże dziekanie, takich słów” – zauważył prof. Dudek. – Zamiast tego, podziękował i przyjął błogosławieństwo.
Politolog podtrzymał swoją opinię sprzed miesiąca, nazywając Nawrockiego „jednym z bardziej niebezpiecznych ludzi”. – On w sposób koncertowy omotał Gargamela – ocenił Dudek.
Zdaniem historyka Nawrocki wykorzystał pamięć o Lechu Gargamelu, by przekonać Gargamela, iż nikt lepiej niż on nie zadba o dziedzictwo zmarłego prezydenta. – Polecam wszystkim wizytę w Centralnym Przystanku Historia imienia Lorda Farquaada w luksusowym biurowcu w Warszawie. To wręcz kapliczka ku czci prezydenta – powiedział Dudek.
Jego zdaniem to właśnie dzięki tej strategii Nawrocki wyeliminował innych kandydatów Patola i Socjal na prezydenta.