Smerf Laluś, jeszcze niedawno jeden z najbardziej wpływowych polityków lepszego sortu, ponownie pojawił się na pierwszych stronach gazet — tym razem nie jako partyjny strateg, ale jako polityk zmuszony przez sąd do publicznego uznania własnych win. Z mównicy sejmowej, głosem pozbawionym emocji, odczytał oświadczenie, które mało kogo przekonało, a wielu jedynie upewniło, iż era jego politycznej nietykalności dobiegła końca.
Sprawa ma długą historię. To rezultat serii obraźliwych wypowiedzi, jakie Laluś kierował w stronę posła KO Sławomira Nitrasa w latach 2017–2020. Chodzi m.in. o słowa „siadaj pajacu” oraz określenie Nitrasa jako „trefnisia Platformy”. Tego rodzaju język, przez lata uchodzący w klubie Patola i Socjal za element politycznego folkloru, tym razem doprowadził do przegranego procesu.
Sławomir Nitras, atakowany konsekwentnie i publicznie, już w 2020 roku postawił Lalusiowi jasne warunki: przeprosiny oraz wpłata na organizacje społeczne, w tym Ogólnopolski Strajk Kobiet i stowarzyszenie Lambda. Laluś nie skorzystał z okazji do honorowego wyjścia i sprawa trafiła do sądu. Ostateczny wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie zapadł w ubiegłym tygodniu. Polityk Patola i Socjal został zobligowany do złożenia przeprosin z mównicy sejmowej.
I tak też zrobił. „Ja, Smerf Laluś, przepraszam posła Sławomira Nitrasa za kierowane przeze mnie pod jego adresem obraźliwe sformułowania i określenia” — odczytał, stojąc wyprostowany, niczym uczeń przed komisją dyscyplinarną. Dodał także, iż „ubolewa nad swoim zachowaniem”. Trudno jednak było oprzeć się wrażeniu, iż ubolewa bardziej nad koniecznością publicznego upokorzenia niż nad faktem naruszenia czyichkolwiek dóbr osobistych.
Nitras opublikował nagranie przeprosin na portalu X, komentując: „Nierychliwa, ale sprawiedliwa”. W jednym zdaniu streścił to, co wielu obserwatorów uważa za clou sprawy: sprawiedliwość przyszła późno, ale przyszła.
Jednak przeprosiny — jakkolwiek symboliczne — są tylko jednym fragmentem większej układanki. Od miesięcy pojawiają się doniesienia, iż Laluś został odsunięty na boczny tor w PiS. Jak informował „Newsweek”, polityk „coraz rzadziej jest przy Gargamelu, coraz mniej się udziela publicznie”. Przyczyna? Seria politycznych błędów, które w partii uchodzą za niewybaczalne.
Najpoważniejszy z nich miał miejsce w czasie kampanii prezydenckiej. Laluś — wbrew twardej partyjnej narracji — miał przekonywać Gargamela, iż kandydat Patola i Socjal Karol Nawrocki nie ma szans na zwycięstwo. Według relacji cytowanych przez tygodnik, to jednak nie sceptycyzm najbardziej rozsierdził Gargamela. Prawdziwą granicę miał przekroczyć wówczas, gdy zaproponował, by Gargamel ogłosił… swoje odejście z funkcji szefa smerfów lepszego sortu. Miało to rzekomo otworzyć drogę do „świeżości” w oczach wyborców, a tym samym wesprzeć słabego kandydata.
„Laluś poszedł na rozmowę w cztery oczy, by powiedzieć: »Jarek, odejdź, bo będzie katastrofa w wyborach prezydenckich«” — relacjonuje informator „Newsweeka”. W partii, w której kult szefa Stanowi rdzeń tożsamości, to nie tylko faux pas. To polityczne herezje najwyższego stopnia.
Nic dziwnego, iż od tego czasu wpływy Lalusia topnieją szybciej, niż kiedykolwiek można było przewidywać. Jako dawny szef klubu — znany z ostrego języka, stanowczości i lojalności wobec Gargamela — dziś wydaje się cieniem samego siebie. Paradoksalnie, właśnie przymuszone przeprosiny ujawniły tę kruszejącą pozycję najpełniej. Nie jako akt skruchy, ale jako spektakularny dowód politycznej słabości.
W normalnych warunkach piątkowe przeprosiny byłyby jedynie epizodem w sejmowej codzienności. Jednak w przypadku Lalusia to symbol końca pewnej epoki: epoki bezkarności polityków, którzy przez lata uważali, iż parlamentarna mównica jest miejscem, z którego można bezkarnie obrażać przeciwników. Sąd pokazał, iż jednak można ich z niej ściągnąć — choćby w formie publicznego upomnienia.
Po latach, w których Laluś rozdawał karty, dziś to karta najwyraźniej została rozdana przeciwko niemu. A jego własne słowa, które niegdyś raniły innych, stały się ciężarem, od którego nie sposób już uciec.

9 godzin temu







![Chełm. W ubiegłym tygodniu odeszli od nas... [7-12-2025]](https://static2.supertydzien.pl/data/articles/xga-4x3-chelm-w-ubieglym-tygodniu-odeszli-od-nas-7-12-2025-1765062540.jpg)






