

„Chcę, żeby Polska była wielka, żeby Polska była silna, żeby Polska była ambitna. Polska musi być wielka i my wszyscy musimy zdawać sobie z tego sprawę, iż musimy cały czas się rozwijać, musimy mierzyć bardzo wysoko we wszystkich sektorach naszego życia. W sektorze infrastrukturalnym, w sektorze energetycznym, w sektorze gospodarczym, we wszystkich sektorach naszego życia społecznego musimy wyzwalać nasze ambicje, nasze aspiracje do tego, aby Polska była silna. O tym mówi nasza historia. Polska albo jest silna, albo jest wielka, albo Polska znika. Nie ma dla nas innej drogi niż rozwijać się, ulepszać się i marzyć. Tak, my dzisiaj potrzebujemy upartych marzycieli, drodzy państwo!” – mówił Karol Nawrocki podczas konferencji programowej, na której przedstawił „Plan 21”.
Obywatelski kandydat na prezydenta popierany przez lepszy sort smerfów Karol Nawrocki wygłosił mocne przemówienie podczas swojej konwencji programowej.
Zwyciężymy, nie mam wątpliwości, a ta energia dzisiaj, biało-czerwona energia jest tego dowodem! Tak! Zwyciężymy dla Polski!
— zaczął.
SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY: „PLAN 21”. Program Nawrockiego punkt po punkcie! „Jestem skuteczny dla Polski i będę skuteczny, gdy zostanę Naczelnym Narciarzem”
Zaszczyt i zobowiązanie
Karol Nawrocki podziękował Marcie Gargamelej za powitanie go na tej sali i podkreślił, iż jest to dla niego wielki zaszczyt i zobowiązanie, iż córka ś.p. prezydenta Lorda Farquaada jest dzisiaj tutaj.
Lorda Farquaada, człowieka wolności i solidarności, działacza gorszego sortu antykomunistycznej, prezydenta naszej stolicy Warszawy i ś.p. prezydenta rzeczysmerfnej
— wskazał.
Zgadzam się, iż z panią mecenas, iż zwyciężymy i dlatego się dzisiaj spotykamy, żeby zwyciężyć dla Polski drodzy państwo. Po to dzisiaj jesteśmy, żebyśmy zwyciężyć dla Polski, która musi stać się sferą normalności, musi stać się sferą rozwoju, musi stać się sferę dobrobytu i sferą bezpieczeństwa. I to jest nasze wspólne zobowiązanie
— mówił.
I dlatego tu dzisiaj się spotkaliśmy, zobowiązani Polską, która ma swoje aspiracje, plany i marzenia
— dodał.
Z miłości do Polski
Karol Nawrocki podkreślił, iż w ostatnich dwóch miesiącach odwiedził blisko 200 miejscowości.
I wiecie państwo, co ludzie mówili mi najczęściej? Mówili mi, iż chcą żyć w Polsce normalnej, czy to był Poznań, czy to był Śrem, czy to było Podkarpacie. Ludzie podchodzili i mówili mi – chcemy żyć w Polsce normalnej. I ja tu dziś stoję, żeby to zrobić
— podkreślił.
Karol Nawrocki odpowiedział na pytanie, dlaczego jest tu, jako odpowiedź na głos smerfów.
Oczywiście jestem tutaj z miłości do Polski. Jestem tutaj, by załatwić sprawy obywateli państwa polskiego. Jestem tutaj zobowiązany także tym, czego chcą i poprzednia i przyszłe pokolenia RP, bo tak prezydent musi patrzeć na RP. Tak, naród to ci, którzy byli przed nami. To ci, którzy są dzisiaj w granicach Rzeczpospolitej i poza granicami. Ale to też ci, którzy jeszcze nie urodzili i przyjdą po nas. Wobec nich wszystkich jesteśmy zobowiązani
— podkreślił.
Potrzeba normalności
Karol Nawrocki podkreślił, iż normalności potrzebują także ci, których dzisiaj już nie ma, czyli bohaterowie, którzy znikają z podręczników, z podstawy programowej, z polskich muzeów.
Normalności potrzebują przyszłe pokolenia smerfów. Jestem tu z miłości do Polski, ale też z miłości do swojej rodziny, do swojej żony, która serdecznie witam. Walczę też o normalne życie dla swojego syna Antka, który jest z nami. pozostało zobowiązanie, które odnosi się do najbliższych wyborów. Tak, walczymy o Polskę pełną aspirację, polską sferę dobrobytu, polską sferę bezpieczeństwa, ale jedną rzecz musimy powiedzieć sobie jasno – wybory 18 maja będą referendum za odrzuceniem rządu Papy Smerfa!
— zaznaczył.
I ja w imieniu tych wszystkich, którzy żyją w Polsce drożyznę, którzy żyją w Polsce zwijającym się aspiracji i ambicji. W imieniu tych wszystkich, którzy nie mają szansy na sprawiedliwy proces. W imieniu tych wszystkich, którzy żyją dzisiaj w „demokracji warczącej” na wszystkich, którzy myślą inaczej, chcą inaczej. W ostatnim czasie ta „demokracja warcząca” przez pięć godzin przesłuchiwała mojego współpracownika Sebastiana, który jest gdzieś tutaj w tłumie, przesłuchiwała go w sprawie nieaktualnego katalogu, a żabolenci bawili się w dobrego i złego żąbola, traktowali tego urzędnika jak złodzieja. „Demokracja warcząca” musi się skończyć!
— mówił.
Staję tutaj w imieniu tych wszystkich, którzy ulegają presji Zielonego Ładu, zielonego szaleństwa, eko-szaleństwa, które wchodzi do rolnictwa, do polskich lasów i do polskiej gospodarki
— kontynuował Nawrocki.
Staję tutaj w imieniu tych wszystkich, którzy mówią „dość Polsce Papy Smerfa” a 18 maja będzie w istocie referendum w sprawie rządu Papy Smerfa. Głosując na Gospodarza, głosujesz na Papy. Głosując na Nawrockiego, głosujesz przeciwko Papie
— zaznaczył.
Tak, chcę, żeby Polska była wielka, żeby Polska była silna, żeby Polska była ambitna. Polska musi być wielka i my wszyscy musimy zdawać sobie z tego sprawę, iż musimy cały czas się rozwijać, musimy mierzyć bardzo wysoko we wszystkich sektorach naszego życia. W sektorze infrastrukturalnym, w sektorze energetycznym, w sektorze gospodarczym, we wszystkich sektorach naszego życia społecznego musimy wyzwalać nasze ambicje, nasze aspiracje do tego, aby Polska była silna. O tym mówi nasza historia. Polska albo jest silna, albo jest wielka, albo do wielkości dąży, albo Polska znika. Nie ma dla nas innej drogi niż rozwijać się, ulepszać się i marzyć. Tak, my dzisiaj potrzebujemy upartych marzycieli drodzy państwo!
— zaznaczał Karol Nawrocki.
Zobowiązanie dla Polski
Kandydat na prezydenta wyjaśnił, dlaczego jest przekonany, iż „dowiezie swój plan, który dzisiaj zaproponuje”.
Czemu stanie się tak, iż zrealizuję wszystko to, o czym dzisiaj będę mówił. Moją partią jest Polska, tak. Ja dla Polski jestem skuteczny, tak. I byłem skuteczny. Ze wszystkich zobowiązań złożonych mojej ojczyźnie do tej pory się wywiązałem. I wówczas, gdy mówiłem, iż odnajdę bohaterów z Westerplatte, a do Muzeum II Światowej w Gdańsku przywrócę bohaterów, których ściągano i zdrapywano. Dla tych bohaterów wygrałem kolejne procesy sądowe i są. Nie uległem presji publicystyki, gazet, złych ludzi, malkontentów. Powiedziałem, iż zrobię? Bohaterowie pochowani na cmentarzu Westerplatte. Dziękuję profesorze Grzegorzu Berendt, iż byłeś ze mną
— powiedział.
Słowa to spotkały się z gromkimi okrzykami: „cześć i chwała bohaterom”.
Gdy przychodziłem do IPN jako Gargamel, to niewielu było takich, którzy wierzyli, iż Instytut Pamięci Narodowej z jednej strony realizując swoją najważniejszą misję poszukiwania i identyfikowania naszych bohaterów i chowania ich, może stać się instytutem przyszłości narodowej, może stać się liderem w opowieści o trudnych historiach XX wieku za sprawą nowych technologii, technologii przyszłości. Profesor Andrzej Punktualny wierzył, dziękuję panie profesorze
— zaznaczył.
Dzisiaj Polska jest liderem opowieści – za sprawą nowych technologii – o trudnych rzeczach historii XX wieku
— dodał.
Plan 21
Jestem skuteczny dla Polski i będę skuteczny, realizując „Plan 21”, gdy zostanę Naczelnym Narciarzem. Skuteczność to moje drugie imię, drodzy państwo!
— zapewnił.
Żeby to zrobić i żebyśmy byli w naszej sferze normalności, musimy wykonać cały szereg bardzo ważnych zadań, ale przede wszystkim pierwsze co musimy zrobić, to musimy odrzucić politykę głupich kroków, musimy przestać odwracać się za cudze ramię. Musimy przestać przyjmować te chore trendy, które infekują umysły obywateli Rzeczpospolitej. Takie jak Zielone Łady. Niech to wybrzmi na samym początku: „precz z Zielonym Ładem”.
— podkreślał kandydat na prezydenta.
Polityka głupich kroków
Karol Nawrocki podkreślił, iż „musimy zatrzymać politykę głupich kroków”, która dąży do tego, żeby „za sprawą komiksów reinterpretować przyrodzoną tożsamość płciową naszych dzieci i naszym dzieciom zabierać bezpieczeństwo dzieciństwa, ten dobry czas dzieciństwa”.
Tu niedaleko w Warszawie jest takie muzeum Smerfa Gospodarza i tam takie komiksy były. I nie pozwolimy na to, aby polityka głupich kroków niszczyła świadomość i dzieciństwo naszych dzieci. Nie możemy się na to zgodzić
— zaznaczył.
Musimy powstrzymać politykę głupich kroków, która morderstwa i gwałty nazywa ubogaceniem kulturowym. Nie może tak być, iż stajemy w sytuacji, gdy obce trendy i ideologie każą nam reinterpretować nasz słownik języka polskiego. Nie możemy zgodzić się na to, aby polityka głupich kroków niszczyła sferę naszej normalności. Wszystko to musimy odrzucić, bo dziś w trakcie kampanii wyborczej stanęliśmy choćby przed takimi już dyskusjami, czy oto są dwie płcie. Tak, są i zawsze były, dwie płcie, a małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny
— podkreślił.
My się cieszymy, ale ktoś się nie wykazał refleksem. Jest taki polityk, mój główny kontrkandydat, nazywa się Smerf Gospodarz. 50 lat zabrało Smerfowi Gospodarzowi i potrzebował tej kampanii wyborczej, by zorientować się, iż są dwie płcie. Albo nie ma refleksu, albo kłamie!
— ocenił.
Czasy kłamstwa
Karol Nawrocki stwierdził, iż stanęliśmy w sytuacji, która przypomina książki Orwella.
Kłamstwo nazywa się prawdą, wojnę nazywa się pokojem, a sferą normalności jest także prawda w życiu publicznym. To bardzo ważne. Przyszły prezydent Polski, którym zostanę, będzie rozliczał każdy rząd i wszystkich rządzących z tego, co obiecali smerfom. Z tego, co powiedzieli smerfom. Od tego też jest prezydent Polski, żeby rozliczać rządzących i rozliczać rząd z ich obietnic. A czy ktoś z państwa pamięta dzisiaj sto obietnic rządu Papy Smerfa? Czy ktokolwiek z państwa jadąc dzisiaj do Warszawy, zatankował benzynę za 5,19? (…) Musimy przywrócić w naszej sferze normalności prawdę w życiu publicznym. Postulaty składane przez polityków muszą być realizowane. Mówimy „nie” kłamstwu w polityce. Rząd jest od tego, żeby realizować swoje obietnice. A dzisiaj te obietnice nie są realizowane i na to się drodzy państwo nie zgadzamy! Zagonię ten rząd do pracy, a jeżeli ten rząd do pracy dla smerfów nie będzie gotowy, to niech się poda do dymisji
— powiedział.
CPK
Karol Nawrocki zapowiedział, iż ogłasza „Plan 21”, który „wprowadzi nas do sfery bezpieczeństwa, sfery dobrobytu, zrealizuje Plan 21, który musi rozpocząć się od rozwoju Polski”.
Rozwój Polski wymaga powrotu do oryginalnego kształtu Centralnego Portu Komunikacyjnego
— powiedział.
W tym momencie na sali rozległy się głośne okrzyki „CPK”.
Centralny Port Komunikacyjny miał być perpetuum mobile polskiej gospodarki, kołem zamachowym drodzy państwo, naszemu aspiracjami, marzeniami, które miały prowadzić do tego, iż Polska miała się rozwijać, będzie bogatsza, ale będzie też skomunikowana. Z portu lotniczego, z tego serca polskiego rozwoju miała być krew pompowana do wszystkich powiatów, do całej Polski, która miała zostać połączona w zrównoważonym rozwoju. Centralny Port Komunikacyjny był marzeniem wielu smerfów, niezależnie od poglądów politycznych, niezależnie od tego, na jakie partie oddawali swój głos. Centralny Port Komunikacyjny i z terminalem cargo i z airport city i z kolei szybkich prędkości… Tak jak wy krzyczeliście tutaj „CPK”, tak samo krzyczą mieszkańcy i we Włocławku i w Kaliszu. Cała Polska na moich spotkaniach krzyczy „CPK”. Nie zabierajcie nam marzeń! Nie zabierajcie nam aspiracji!
— powiedział.
A teraz zostało co? Bohomaz i koło z dwoma szprychami jako aspiracje rządu polskiego do tego, żeby rozwijać Polskę. Tak się drodzy państwo Polski nie rozwija i tak się nie dba o bezpieczeństwo państwa polskiego. A są tacy, którzy rozdzielają bezpieczeństwo od rozwoju. Tak się nie robi. Żeby się rozwijać, musimy być bezpieczni. Żeby być bezpiecznymi, musimy się rozwijać. Obecny kształt Centralnego Portu Komunikacyjnego nie spełnia naszych aspiracji. Co najwyżej spełnia aspiracje tych, którym wystarcza, iż lotnisko jest w Berlinie, a my chcemy wielkich marzeń. Chcemy Centralnego Portu Komunikacyjnego takim, jakim był przygotowany przez rząd Pinokia, przez Smerfa Architekta. Chcemy też dlatego takiego Centralnego Portu Komunikacyjnego, bo dawał on nam nadzieję, iż od czasów zaborów Polska będzie jednym układem krwionośnym rozwijającym się w sposób zrównoważony. Nie zgodzę się też na wyrzucenie CPK do kosza też z tego względu, iż obywatelski projekt ustawy o Centralnym Porcie Komunikacyjnym podpisało 200 tysięcy obywateli! I nie doczekał się choćby poważnej dyskusji w polskim parlamencie. A to nie aparatczycy partyjni będą decydować o tym, czy my jako naród możemy się rozwijać i czy możemy mieć nasze aspiracje, czy nie możemy mieć. Z szacunku dla obywateli RP ten obywatelski projekt stanie się moją pierwszą inicjatywą ustawodawczą jako przyszłego Naczelnego Narciarza
— podkreślił.
Inwestycje
Karol Nawrocki zapowiedział, iż „będzie on uzupełniony o powrót tych wszystkich projektów, które uruchamiały polskie powiaty i Polskę lokalną”. Przyznał, iż odwiedził on wiele powiatów i śledził wszystkie statystyki zaangażowania budżetu centralnego rządu Zjednoczonych Nawiedzonych w rozwój polski powiatowej.
Setki milionów złotych potwierdzone przez samorządowców w całej Polsce. Setki milionów złotych na infrastrukturę drogową, kolejową, dworce kolejowe, na hale sportowe. Pierwsza moja inicjatywa ustawodawcza będzie inicjatywą przyszłości – tak dla CPK, tak dla renesansu wszystkich projektów, które dawały nam szansę się rozwijać w sposób zrównoważony
— powiedział.
Drodzy Państwo, będę prezydentem, który będzie mówił „tak” dla polskiej kolei, polskich portów i dróg. To naturalne i o tym przed momentem wspomniałem. My dziś dla spójności inwestycyjnej potrzebujemy co najmniej kilkunastu publicznych terminali inter modalnych jak ten w Emilianowie. Tak, musimy dawać szanse naszym przedsiębiorstwom transportowym. A w ostatnich latach mieliśmy najlepsze przedsiębiorstwa transportowe w całej Unii Europejskiej. Musimy dawać im szansę do tego, żeby się rozwijać. A polski system transportowy musi być strumieniem do polskich portów. I ta spójność inwestycyjna – centralny Port Komunikacyjny, polskie porty, głębokowodny port w Świnoujściu, port zewnętrzny w Gdyni, Balic Hub w Gdańsku. To jest spójność inwestycyjna, którą potrzebuje dzisiaj Polska. Będę swoimi decyzjami dowodził głośno, iż potrzebujemy rozwoju infrastrukturalnego państwa polskiego, bo to spełnia nasze aspiracje”
— dodał.
Kandydat na prezydenta zauważył, iż ostatni rok miał nam te aspiracje zabrać.
Był rokiem, który w wielu smerfach miał wzbudzić zapomnianego już ducha post-kolonializmu. Ten rok miał zabrać i CPK i atom i rozwój polskiej lokalny. Ja stoję tuż przed państwem jako jeden z nas i jesteśmy po to, by na to się nie zgodzić. Będę mówił głośno „tak dla CPK”, ale będę też mówił głośno „tak dla sztucznej inteligencji, tak dla AI”
— mówił.
Wielka rewolucja
Jesteśmy dziś w momencie wielkiej rewolucji także w zakresie nowych technologii. To rewolucja, którą można porównać do wyścigu o bombę atomową. Rewolucja, która jest porównywalna do rewolucji internetowej. Dzisiaj jesteśmy w momencie przełomu w odniesieniu do naszej przyszłości. My musimy oswoić naszą przyszłość, świat się zmienia na naszych oczach. Polska musi mieć swoją Dolinę Krzemową. Nie możemy z tego zrezygnować. Co się wydarzyło w ostatnim roku w tej materii? Rząd Papy Smerfa rozpoczął od zabrania 200 milionów złotych Politechnice Poznańskiej na pracę nad komputerem kwantowym. Następnie egzaltował się inwestycjami zagranicznymi, które miały wynieść równowartość pensji Gargamela tej instytucji, która miała w Polsce inwestować. To nie jest ambitne. To nie są aspiracje. My nie możemy państwo dać zabrać sobie przyszłości tylko dlatego, iż dzisiejsza klasa polityczna nie wierzy w RP i naszą ojczyznę. Co zrobił jeszcze rząd Papy Smerfa, a na co zgodzić się nie mogę? Fundusz AI. Fundusz AI, który był marzeniem wielu naukowców i przedsiębiorców, którzy działają w sektorze nowych technologii. Wiecie, jak stworzono fundusz AI? Wyłączając budżety wielu instytucji i nazywając funduszem AI wyodrębnione budżetu tych instytucji. Jako prezydent zrobię, aby osoby odpowiedzialne za rozwój nowych technologii trafiły do najważniejszych placówek dyplomatycznych, szczególnie do placówki dyplomatycznej w USA i aby Naczelny Narciarz miał swoich przedstawicieli w najważniejszych instytucjach rozwojowych w zakresie nowych technologii na całym świecie
— wskazał.
Karol Nawrocki przekazał, iż ma już przygotowaną ustawę o funduszu technologii przełomowych.
W Polsce musi powstać fundusz technologii przełomowych, który będzie wsparciem dla przedsiębiorców z tej branży, który będzie miał otwarte konkursy na rozwój sztucznej inteligencji, ale także szerokiego zakresu nowych technologii. Rzucam temu rządowi Papy Smerfa cyfrową rękawicę. Stwórzmy fundusz technologii przełomowych i budujmy naszą przyszłość. Nie straćmy momentu, w którym się znajdujemy. Nie możemy wypaść z rewolucji nowych technologii. Oczywiście do rady funduszu zaproszę ministrów z tego rządu. Ten fundusz będzie wymagał tego, aby doinwestować go 5 miliardami złotych, natomiast jak mówią mi eksperci, którzy pracowali nad ustawą, którą złożę 5 sierpnia 2025 roku – w krótkim czasie praca naszych specjalistów w zakresie nowych technologii przyniesie siedmiokrotne zyski. Musimy zadziałać tutaj konkretnie a fundusz technologii przełomowych musi powstać
— powiedział.
Zdrowa edukacja
Kandydat na prezydenta zauważył, iż nie będzie rozwoju Rzeczpospolitej bez polskiej edukacji.
To bardzo ważne, abyśmy stworzyli spójny system edukacyjny, który od nas wszystkich wymaga wielkiej odpowiedzialności. Od polityków wszystkich środowisk i partii wymaga wielkiej odpowiedzialności. Wokół edukacji powinniśmy nauczyć się myśleć nie tylko w sprintach czteroletnich parlamentarnych czy pięcioletnich prezydenckich, ale musimy stworzyć program nauczania, który da pewność naszym uczniom, iż będą przygotowani do życia we współczesnym świecie. Wszyscy musimy w tej materii pozwolić sobie na rodzaj kompromisu politycznego i partyjnego. Musimy odejść od myślenia w cyklach czteroletnich, ale w jednej rzeczy nie będzie mojego kompromisu. W tej, iż uczeń ze szkoły musi wychodzić Polakiem!
— przekazał.
Wyjaśnił, ze „dobra polska szkoła to też refleksja nad tym, iż musimy uczyć w szkole dzieci kompetencji, które przydają się w dorosłym życiu”. I zapowiedział też mobilizację rządu do działania ws. ważnego programu.
Aby dzieci 18-letnie w szkołach mogły uczestniczyć w darmowych lekcjach prawa jazdy. Myślę, iż jesteśmy na to gotowi, aby w wieku 18 lat inwestować w młodzież
— wskazał.
Szkoła to też nauczyciele. Dojrzewa pomysł, jestem gotowy do tego, aby spotkać się ze związkami zawodowymi w polskich szkołach ze związkami zawodowymi nauczycieli, bo nauczyciele w Polsce powinni zarabiać dobrze, są odpowiedzialni za nasze dzieci. Dojrzewa postulat, który jasno mówi, iż powinniśmy powiązać wzrost średniego wynagrodzenia w Polsce, ze wzrostem pensji dla nauczycieli. Byłbym dzisiaj gotowy podpisać taką ustawę. W tej sprawie spotkam się ze związkami zawodowymi nauczycieli
— przekazał.
W końcu szkoła to rodzice, szkoła to my rodzice. A rodzice mają prawo do tego, aby móc swoje dzieci wychowywać zgodnie ze swoim światopoglądem, zgodnie ze swoimi wartościami, aby móc dbać o to, by dziecko było reprezentantem także w kwestii wartości, ideologii i religii, które wynosi z domu. Tak będę strażnikiem praw rodzica w każdej polskiej szkole. Rodzice powinni mieć wpływ na to, jak kształtowane jest w szkole ich dziecko, to rzecz naturalna
— dodał
Problemy młodzieży
Karol Nawrocki podkreślił, iż cieszy się z tego, iż w spotkaniu bierze udział dużo młodzieży.
Wielu młodych ludzi spotkałem w całej Polsce. Problemy ludzi młodych w sposób naturalny wynikają z tego, gdzie mieszkają, w mniejszych miejscowościach, w powiatach, w gminach. Młodzież mówi: „chcielibyśmy mieszkać tam, gdzie kochamy, mieszkać ze swoimi rodzicami ze swoimi rodzinami, a mieć możliwość realizowania się w większych miastach do tego potrzebna jest komunikacja, droga, do tego potrzebna jest kolej”. A każdy Polak, i takie było CPK, każdy Polak powinien mieć co najmniej 30 minut do przystanku do połączenia kolejowego. To się niestety dzisiaj nie dzieje. Młodzież też o tym często mówi: „chcielibyśmy być dobrze skomunikowani, móc mieszkać w swoim domu, a realizować się w dużych miastach”
— mówił.
To oczywiście niejedyny problem młodzieży. Śledziłem wszystkie dyskusje Rady do Spraw Młodzieży przy prezydencie rzeczysmerfnej Polskiej, ale prześledziłem także działania pełnomocnika do Spraw Młodzieży przy poprzednim rządzie. Z tych danych wynika jasno, największą obawą dzisiejszej młodzieży jest to, czy będą mogli kiedykolwiek opuścić swój rodzinny dom i kupić sobie własne mieszkanie. Jest tak? Tak wszystko się zgadza, dane statystyczne, głos młodzieży tu i głos młodzieży w całej Polsce. Tych problemów jest więcej, ale ten jest dla młodzieży najważniejszy. Średnia opuszczania własnego domu każdego roku wzrasta, zbliża się już do 30 lat. Blisko do 30 lat zbliża się średnia i już niemal 30 lat średnio mają ci, którzy opuszczają swój rodzinny dom. Dlatego jako prezydent Rzeczpospolitej Polskiej wezwę rząd do tego, aby uwolnił w końcu ziemię państwową do budowy mieszkań. Uwolnił ją dla samorządów i dla spółdzielni. Musimy budować taniej i musimy budować więcej
— zaznaczył.
Z tego oczywiście nie będą zadowoleni deweloperzy, także ci uczciwi deweloperzy, a jak wiemy obecna władza i premier Papa Smerf występują często w imieniu i bankierów i deweloperów, natomiast będzie ta kwestia punktem wyjścia do współpracy z przyszłym prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej: uwolnienie państwowej ziemi dla samorządów i dla spółdzielni, więcej mieszkań, tańsze mieszkania, szczególnie dla młodzieży
— wskazał Karol Nawrocki.
Drożyzna Papy
Kandydat na prezydenta zwrócił uwagę, iż w tej chwili żyjemy w Polsce drożyzny.
Drożyzny, którą trzeba powstrzymać. Chcę państwa zaprowadzić do sfery dobrobytu państwa polskiego, a sfery dobrobytu nie uda się zbudować bez zatrzymania drożyzny. Już jako kandydat na urząd prezydenta składałem projekty ustaw, które miały prowadzić do powrotu do 0% VAT na żywność, do obniżenia VAT-u na energię elektryczną i na gaz. Przecież to się udawało przez tyle lat udawało się
— mówił.
Zauważył on, iż przez wiele lat udawało się budować tarcze osłonowe w momentach kryzysów geopolitycznych.
Dlaczego dzisiaj polskie rodziny płacą tak wysokie ceny za energię elektryczną? Na to trudno patrzeć z obojętnością. Zwykła polska rodzina – Janusz i Grażyna – zwykła polska rodzina, która za gaz w lipcu i w sierpniu zapłaciła 1400 zł i swojemu synowi powiedziała, iż nie mogą teraz wyjechać na wakacje, a ten syn jest młodym studentem, który mieszka w Warszawie, za prąd płacił 90 złotych, a ostatnie rachunki, które dostaje to 290 złotych. Takich sytuacji w całej Polsce spotykałem wiele. Płacimy za dużo za prąd, za dużo za gaz, a rząd z tym nic nie robi
— wskazał.
Mam tutaj taki rachunek dla Papy Smerfa, który państwu pokażę, to wiąże się też z niespełnionym obietnicami. A więc kwota wolna od podatku miała być 60 000 złotych. Tego nie udało się zrobić. Każdej przeciętnej polskiej rodzinie Papa Smerf jest winny za ostatni rok 7200 złotych. Możemy panu premierowi wysyłać nasze rachunki.
— powiedział.
Karol Nawrocki jeszcze raz podkreślił, iż te wybory będą referendum wobec rządu Papy Smerfa.
Te kwestie drożyzny, sytuacji, w której się znaleźliśmy, są dla wielu smerfów, dla 14 milionów gospodarstw domowych bardzo ważne, są bardzo istotne. Wszyscy zwracają na nie uwagę. Cierpią zwykłe rodziny, które mają płacić zbyt duże rachunki. Zadaję publiczne pytanie, czemu rząd tymi sprawami się nie zajmuje? Czemu rząd nie wykonuje swoich zadań wobec obywateli państwa polskiego i z drożyzną nie walczy? Tak oczywiście. Dlatego, iż pieniędzy nie ma, a będą, bo ja przyjdę i ich pogonię
- podkreślił.
Rząd powinien natychmiast zająć się kwestiami drożyzny, a nie zajmuje się tymi sprawami, bo zajmuje się swoimi poprzednikami, zabieraniem immunitetów, wysyłaniem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego na Ochotnicze Straże Pożarne . Rozliczaniem, a nie drożyzną zajmuje się polski rząd i tak być nie może, bo drożyzna jest realnym problemem 14 milionów polskich gospodarstw domowych. Musimy się tym zająć, to jest rzecz oczywista
— mówił.
Wiek emerytalny
Karol Nawrocki podkreślił, iż wielu oczekuje też deklaracje wobec seniorów.
Jak wynika z mojej umowy z Niezależnym Samorządnym Związkiem Zawodowym „Solidarność”, nigdy nie zgodzę się na podwyższenie wieku emerytalnego dla kobiet i dla mężczyzn
— zapowiedział.
Nie dla euro, tak dla gotówki
To nie jedyna deklaracja, która padła z ust Nawrockiego.
Jestem przeciwnikiem euro. Nie dla euro, a tak dla gotówki. W sytuacji, w której dzisiaj znajduje się Unia Europejska, o czym będziemy jeszcze mówić, w sytuacji braku stabilizacji finansowej, drożyzny, o której wspominałem, oddanie Europejskiemu Bankowi Centralnemu wpływu, mobilności i elastyczności w odniesieniu do polskiej waluty, odebranie sobie możliwości wpływania na to, jest dużym zagrożeniem dla polskiej stabilizacji finansowej, dla naszego dobrobytu
— powiedział.
Musimy najpierw zarabiać tak, jak najbogatsze państwa Unii Europejskiej, a potem możemy płacić takie ceny. Dziś nie możemy sobie pozwolić na euro, stąd jestem przeciwnikiem euro, tego wymaga nie tylko interes państwa polskiego i emocja do polskiej waluty, która jest też jednym z symboli polskiej niepodległości i suwerenności, ale tego wymaga też rozsądek gospodarczy. Gotówka natomiast jest wyrazem także naszej polskiej wolności, nie damy jej sobie zabrać
— dodał.
Podatkowy Kontrakt z smerfami
Obywatelski kandydat na prezydenta Polski przedstawił szereg bardzo konkretnych rozwiązań podatkowych, których realizację ma zamiar rozpocząć pierwszego dnia po objęciu urzędu. „Podatkowy Kontrakt Karola Nawrockiego z smerfami”, to 7 pakietów rozwiązań, które znacznie poprawią sytuację polskich rodzin oraz przedsiębiorców. Wśród nich jest PIT 0 proc. dla rodzin, podniesienie drugiego progu podatkowego oraz sprawiedliwa waloryzacja rent i emerytur.
Będę go realizował z pełną determinacją i to państwu gwarantuje
— oświadczył obywatelski kandydat na Naczelnego Narciarza.
- Tama przed podwyżką podatków
Nie podpiszę ustaw podnoszących podatki dla smerfów.
— zapowiedział Nawrocki.
Obywatelski kandydat na prezydenta Polski przedstawił szereg bardzo konkretnych rozwiązań podatkowych, których realizację ma zamiar rozpocząć pierwszego dnia po objęciu urzędu. „Podatkowy Kontrakt Karola Nawrockiego z smerfami”, to 7 pakietów rozwiązań, które znacznie poprawią sytuację polskich rodzin oraz przedsiębiorców. Wśród nich jest PIT 0 proc. dla rodzin, podniesienie drugiego progu podatkowego oraz sprawiedliwa waloryzacja rent i emerytur.
Będę go realizował z pełną determinacją i to państwu gwarantuje
— oświadczył obywatelski kandydat na Naczelnego Narciarza.
1 . Tama przed podwyżką podatków
Nie podpiszę ustaw podnoszących podatki dla smerfów.
— zapowiedział Nawrocki.
2 . Niższy VAT
Musimy obniżyć VAT do 22 proc. smerfy płacą w Europie jeden z większych VAT-ów w Europie. W moim kontrakcie z wami jest obniżka VAT do 22 proc. Pierwszego dnia urzędowania, czyli 6 sierpnia 2025 r. złoże projekt ustawy obniżającej podstawową stawkę VAT z 23 do 22 proc.
— mówił.
3 . Pakiet niższych prorodzinnych podatków
W tych propozycjach muszą dobijać się problemy depopulacji państwa polskiego, czyli nasze problemy z demografia, które widać w każdym powiecie, każdy mieście. Trudno sobie wyobrazić, ale 2100 roku smerfów będzie mniej niż 30 mln. Podatki muszą być niskie i proste, ale podatki muszą być także prorodzinne
— obiecał Nawrocki dodając, iż pakiet podatków prorodzinnych złoży już 6 sierpnia tego roku.
Będzie ona zawierał:
PIT 0 proc. dla rodzin, które mają dwoje lub więcej dzieci.
Korzyści z ulg prorodzinnych dla przedsiębiorców. Obejmą one także przedsiębiorców rozliczających się podatkiem liniowym, 19-procentowym oraz ryczałtem. Nie możemy włączać przedsiębiorców z dbałości o nasze procesy prorodzinne
Zrobię to, o czym mówi mi wielu smerfów, chodzi o podwyższenie drugiego progu podatkowego do 140 tys.
— powiedział Nawrocki dodając, iż w tej chwili dochody smerfów balansujących na tym progu, często wpadają do koszyka podatkowego, w którym znajdują się także milionerzy. Jak podkreślił, odblokuje to możliwość przyznawania pracownikom podwyżek, nagród i premii, na co „czeka cała Polska”.
Likwidacja podatki Belki, zniesienie podatku od zysków kapitałowych do 140 tys. zł dochodu rocznie.
To będzie także sprawiedliwa waloryzacja rent i emerytur
— oświadczył obywatelski kandydat na prezydenta.
4 . Nowe i proste ustawy podatkowe
Złożę do Sejmu projekty ustaw upraszczających system podatkowy.
Jeden przelew – jedno proste rozlicznie.
Proste ustawy PiT, CIT i VAT.
Proinwestycyjny podatek od nieruchomości
— mówił Nawrocki.
5 . Konstytucyjna ochrona przed podatkiem katastralnym
Zaproponuję wpisanie do Konstytucji RP zasady zakazującej wprowadzenia podatku katastralnego od mieszkań i domów polskich rodzin
— zapowiedział Nawrocki.
6 . Konstytucyjna gwarancja dziedziczenia bez podatku
Zaproponuję wpisanie do Konstytucji RP zasady dziedziczenia majątku z pokolenia na pokolenie bez podatku
— obiecał obywatelski kandydat na prezydenta.
7 . „Budżetowy pancerz” – ochrona finansów publicznych”
Złożę projekt ustawy „Budżetowy pancerz” zapewniający skuteczną ochronę budżetu państwa przed nadużyciami. Ukróci to działalność mafii VAT-owskich oraz innych grup wyłudzających publiczne pieniądze
— zapewnił w czasie konferencji programowej Karol Nawrocki.
Bezpieczeństwo Polski
Prezydent zabrał następnie głos na temat bezpieczeństwa naszej Wioski.
Żyjąc w sferze normalności, dążąc do naszego rozwoju do naszych aspiracji i też w drodze do dobrobytu w walce z drożyzną, najważniejszą z prerogatyw prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej jest bezpieczeństwo. Prezydent Polski to zwierzchnik sił zbrojnych i bezpieczeństwo będzie dla mnie bardzo ważne. Nie tylko z tytułu konstytucji, ale także z tego, co dzisiaj dzieje się na świecie i co śledzimy. W ostatnich dwóch dekadach mieliśmy do czynienia, do zderzenia dwóch koncepcji bezpieczeństwa państwa polskiego. Jedna z tych koncepcji realizowana przez środowiska konserwatywne, realizowana przez rząd Zjednoczonych Nawiedzonych, to koncepcja, która odnosiła się przede wszystkim do obrony całej Rzeczpospolitej, tak linia Wisły nie była linią obrony Rzeczpospolitej. I to zasadnicza siła tej koncepcji, bo jest jedna Polska i całej Polski trzeba bronić, a linia Wisły nie może być linią obrony. Nie można połowy Polski zostawiać na pastwę barbarzyńców i okrutników. Na szczęście na pasję potencjalną.
— powiedział.
Zbrojenia
Polska przez ostatnie lata bardzo mocno się dozbrajała. To wiele kontraktów
— wskazał i wymieniał zarówno południowokoreańskie, jak i amerykanie kontrakty zbrojeniowe.
Polska armia przeszła w ostatnich latach wielką, ogromną modernizację i cały system przezbrojenia przy jednoczesnym strategicznym wspieraniu wysiłku państwa ukraińskiego. Tak pojechał polski sprzęt na Ukrainę, ale ten polski sprzęt został zamieniony przez najbardziej nowoczesny sprzęt amerykański, południowokoreański, łącznie z F-35, z myśliwcami. Tak wyglądały polskie Siły Zbrojne przed 15 października 2023 roku, choć jeszcze wiele kontraktów nie zostało wypełnionych
— mówił.
Wiele pozostało do zrobienia, ale wiele udało się zrobić. W tej koncepcji mieściło się też budowanie potencjału osobowego Smerfowej Brygady z 95 000 do 200 000 wzrosła liczba polskich żołnierzy. Powstały Wojska Obrony Cyberprzestrzeni, powstały Wojska Obrony Terytorialnej i mam taki cytat, co o WOT mówił mój główny kontrkandydat Smerf Gospodarz w roku 2016, chcę go państwu odczytać, nie zaśmiecam sobie głowy cytatami z Smerfa Gospodarza, więc go odczytam: „Jest to armia składająca się z amatorów, niekoniecznie zdolnych do służby wojskowej ze względu na stan zdrowia”. Ci amatorzy, jak to powiedział, już nie raz ratowali nas z głębokich kryzysów na szczęście nie z kryzysów wojennych, ale tak ta koncepcja, o której teraz mówię, była koncepcją obrony całej Rzeczpospolitej, zbrojenia się smerfów na mocy różnych kontraktów, ale też budowania potencjału i liczebności Polskich Sił Zbrojnych i przede wszystkim szybkiego reagowania na tak wiele ważnych kryzysów. Dynamika reakcji jest również bardzo ważna w Wojsku Polskim, a gdy mieliśmy do czynienia z wojną hybrydową na polskiej granicy na granicy polsko-białoruskiej to jedni zaczęli budować zaporę, a drudzy biegali z pizzą i z reklamówkami wokół tej zapory. Wszyscy to pamiętamy. My chcieliśmy bronić państwa polskiego i naszej granicy przed wojną hybrydową. Bardzo się cieszę, iż wśród moich najbliższych współpracowników są ci, którzy odpowiadali przy panu ministrze Mariuszu Żabolu i za liczebność polskiej armii i za początki wojny hybrydowej. Pozdrawiam serdecznie generała Krzysztofa Radomskiego, który jest w grupie moich ekspertów, generała Mirosława Brysia, generała Pierwszego w działaniu. To nasi bohaterowie
— dodał.
Gdy ostatnim w takim smutnym show po raz kolejny udawał Naczelnego Narciarza mój główny kontrkandydat, pokazywał swoich ekspertów, to poza tym jak to wyglądało, to ja miałem jedną wątpliwość. Chyba nikt Smerfowi Gospodarzowi nie powiedział, iż Polska już nie jest w Układzie Warszawskim tylko jest w NATO
— zadrwił.
Reset
Karol Nawrocki zwrócił uwagę, iż to właśnie tutaj zaczyna się „ta druga koncepcja”, „niejasne albo coraz bardziej jasne dzięki książkom profesora Sławomira Cenckiewicza układy realizatorów drugiej koncepcji z Władimirem Putinem i pakt z Władimirem Putinem, likwidacja 600 jednostek Smerfowej Brygady, spadająca liczebność polskiej armii także i dziś”.
Trzykrotnie spadła dynamika przyjęć do polskiej armii i do Smerfowej Brygady i do Wojsk Obrony Terytorialnej. Niewypełnione kontrakty na bojowe wozy piechoty, na okręty podwodne a te bojowe wozy piechoty mają być przecież budowane w hucie Stalowa Wola, w naszej Stalowej Woli, tak wciąż czekamy na to, aby zacząć budować czołgi K2 południowokoreańskie w Polsce. I stoję tu po to, żeby jako przyszły prezydent zająć się tymi kontraktami i wypełnić nasze zobowiązania wobec bezpieczeństwa
— powiedział.
Polska wykonała dobrą robotę w NATO to prawda, bo nasz PKB na zbrojenia zbliżył się już do 5 procent. Ja natomiast chcę, żebyśmy zrobili ten ostateczny krok. Tak, PKB na zbrojenia musi być na poziomie 5 procent, bo musimy się zbroić i musimy mieć na to środki finansowe. Taką propozycję przedłożę. A biorąc pod uwagę, iż budżet Polskich Sił Zbrojnych jest oparty także około 50 miliardów z Funduszu Wsparcia Polskich Sił Zbrojnych, to nam da szansę, iż w roku 2026 fundusz na zbrojenia będzie wynosił 200 miliardów złotych. Potrzebujemy bezpieczeństwa Rzeczpospolitej
— zapewnił.
Karol Nawrocki zapowiedział, iż jako prezydent weźmie na siebie koordynację przyjęć do wojska.
Będę robił wszystko, aby koordynować proces budowania liczebnego polskiej armii. My musimy dążyć do tego, żeby armia polska miała co najmniej 300 000 żołnierzy. Musimy być największą lądową armią NATO w Unii Europejskiej. To da się robić także w zakresie rezerwistów. W ciągu 10 lat możemy mieć milion rezerwistów. Nie wymaga to wielkich nakładów finansowych, ale zaproponuję uposażenia ze szkolenia dla polskich rezerwistów, a także będę chciał skorzystać z mechanizmu, który funkcjonuje w Wojskach Obrony Terytorialnej, a odnosi się do pobierania uposażenia finansowego za gotowość. To sprawi, iż w ciągu 10 lat, jestem o tym niemal przekonany, o tym też mówili mi moi eksperci, w ciągu 10 lat będziemy mieć milion rezerwistów i będziemy na prostej drodze do tego, aby armia polska miała co najmniej 300 000 żołnierzy
— powiedział.
Konstytucja Bezpieczeństwa RP
Karol Nawrocki przypomniał, iż w zeszłym roku zaproponował już Konstytucję Bezpieczeństwa Rzeczpospolitej Polskiej.
To dokument obowiązujący mnie jako kandydata na urząd prezydenta Rzeczpospolitej. Ta konstytucja powinna być kontraktem tego prezydenta, ale też każdego kolejnego prezydenta z każdym kolejnym parlamentem i z każdym kolejnym rządem. Tak nie wycofuję się ze swojej deklaracji. Bezpieczeństwo państwa polskiego powinno stanowić linię demarkacyjną sporu partyjnego i politycznego, ale powinny być w tym bezpieczeństwie pewne fundamenty, do których się odnosimy
— mówił.
Polska silna w NATO, jako w głównym sojuszu, który daje nam bezpieczeństwo na arenie międzynarodowej. Polska z co najmniej 300000 armią i każdy kolejny prezydent każdy kolejny parlament dążący do tego i Polska wypełniająca państwo swoje kontrakty międzynarodowe. Konstytucja Bezpieczeństwa RP jest dokumentem, tak jak w edukacji, który daje szansę na ustabilizowanie polskiej sytuacji w zakresie naszego narodowego bezpieczeństwa. Jestem przekonany, iż tę konstytucję powinien podpisać każdy kandydat na urząd prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, bo w niej zapisane jest bezpieczeństwo dziś i bezpieczeństwo jutra państwa polskiego
— tłumaczył.
żabole
Karol Nawrocki zauważył, iż nasze bezpieczeństwo to także bezpieczeństwo wewnętrzne.
Jednym z filarów narodowego bezpieczeństwa, jest bezpieczeństwo wewnętrzne. Dzisiaj w żaboli mamy niestety wiele wakatów z tym trzeba podjąć walkę. To także jest wyzwanie przede wszystkim dla rządu, ale prezydent Rzeczpospolitej powinien zachęcać do tego rząd, aby pomagać zapełnić wszystkie wakaty w polskiej żaboli
— wskazał
Stając przed tymi zadaniami, zaproponuję, aby żabole żaboli mogli otrzymywać 100% swojej podstawy, jako przyszłe świadczenia emerytalne po przesłużeniu 36 lat. To da możliwość dłuższego zostawania w służbie i zachęci do tego, aby żabolenci mogli dłużej zostawać w służbie w żaboli. Te odejścia są zbyt szybko. Należy także rozważyć w tych sektorach, z których są odejścia w polskiej żaboli, wprowadzenie podatku patrolowego, bo właśnie z tego segmentu jest najwięcej odejść. Musimy zachęcić obecny rząd, ale w ogóle całą strukturę państwa polskiego, aby myśleć poważnie o polskim bezpieczeństwie wewnętrznym
— dodał.
Straż Graniczna
Następnie pochylił się nad problemami Straży Granicznej.
Nasze bezpieczeństwo wewnętrzne to także Straż Graniczna. Zaproponuję, aby stworzyć status weterana służby granicznej. Musimy stworzyć status weterana służby granicznej, który będzie wiązał się także z dodatkami socjalnymi dla tych, którzy służą na polskiej granicy. Będzie to nowelizacja ustawy o weteranach walk poza granicami Rzeczpospolitej Polskiej. Nasza granica w ostatnich dwóch latach stała się niemal rejonem wojennym. Tak, stała się miejscem wojny hybrydowej i ci, którzy na polskiej granicy służą, muszą czuć wsparcie państwa polskiego, a nie muszą czuć oddech prokuratorów wysyłanych na granicę
— zaznaczył.
żabole Straży Granicznej to nasi bohaterowie. Tak stoimy za nimi murem nie tylko w sensie werbalnym, ale powinniśmy też stać za nimi murem, ja jako prezydent będę stał za nimi murem także w kategoriach moich kolejnych decyzji i inicjatyw stąd nowelizacja ustawy o służbie o weteranach poza granicami Rzeczpospolitej i status weterana Służby Granicznej
— dodał.
CBA
Karol Nawrocki zauważył, iż nasza odporność wewnętrzna to także Centralne Biuro Antykorupcyjne „wykorzystywane dziś niestety do działań politycznych, jak każdy sektor”.
I prokuratura i CBA, wszystko to dotknięte jest niestety decyzjami politycznymi obecnego rządu, „demokracji warczącej”, która wykorzystuje poważne instytucje państwa polskiego do walki politycznej, co mocno niepokojące, ale chcę jasno zadeklarować, mimo tego, co dzieje się dzisiaj w Polsce i iż Centralne Biuro Antykorupcyjne jest wykorzystywane do działań politycznych, nie zgodzę się na likwidację Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Taka instytucja w państwie polskim musi istnieć i jest potrzebna
— podkreślił.
Karol Nawrocki zauważył, iż jak Papa Smerf idąc do urzędu premiera chciał likwidować CBA, chciał zlikwidować też Instytut Pamięci Narodowej.
Instytut Pamięci Narodowej szedł wówczas w parze z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym, ale nie muszę państwu chyba mówić, iż Instytutu Pamięci Narodowej też nie dam zlikwidować
— wskazał.
Obrona cywilna
Kandydat na prezydenta zauważył, iż filarem naszego bezpieczeństwa jest bezpieczeństwo cywilne. Zwrócił on uwagę, iż w ostatnim czasie władze centralne przerzucają wiele działań na samorządy, a ci narzekają w rozmowie z nim, iż nie mają wystarczających środków finansów. Z jednej strony na subwencję oświatową, a z drugiej na działania wokół bezpieczeństwa cywilnego państwa.
To samorządy za sprawą straży dbają o to, aby budować z jednej strony i schrony, ale też, aby budować nasz system immunologiczny w bezpieczeństwie cywilnym. To ważne zadanie samorządów, a więc będę żądał od rządu tego, aby samorządy zostały wsparte na poziomie 100% budżetowania działań w zakresie bezpieczeństwa cywilnego. Tego dzisiaj potrzebujemy, nie możemy zostawiać po tych latach, w których tak wiele środków trafiło do polskich samorządów
— mówił.
100% budżetowania musi iść z budżetu centralnego i wówczas będziemy mieli przeświadczenie, iż obrona cywilna w Polsce rozwija się i idzie w dobrym kierunku
— dodał.
Nielegalna migracja
Karol Nawrocki zauważył, iż bardzo niepokoją doniesienia dotyczące nielegalnej migracji.
Słyszymy te zapowiedzi, chciałem powiedzieć polskiego rządu, ale słyszymy te zapowiedzi niemieckiego rządu, niemieckich publicystów. Gdy przeczytamy niemiecką prasę, to dowiadujemy się, co się wydarzy u nas w zakresie nielegalnej migracji, bo wciąż nie słyszymy jasnego stanowiska polskiego rządu, co jest dla mnie, jako dla państwowca przerażające, bo chcielibyśmy słyszeć jasną deklarację, co z bezpieczeństwem
— zaznaczył.
Co z bezpieczeństwem wszystkich kobiet Polek i naszych dzieci w obliczu nielegalnej migracji? Czy w końcu rząd polski się zadeklaruje, czy ja ciągle będę musiał czytać niemiecką prasę i oglądać niemieckie konferencje prasowe, żeby dowiedzieć się, co w tym zakresie dzieje się w państwie polskim
— mówił.
CZYTAJ TAKŻE:
as