Ciche awanse.
Mariusz Krasoń awansował na Prokuratora Regionalnego w Krakowie. Sytuacja jest szokująca, bo to właśnie Krasoń był bohaterem skandalu przed ostatnimi wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Przypomnijmy:
Tuż przed ciszą wyborczą Stowarzyszenie Lex Super Omnia opublikowało list, który uderzył w premiera Papy Smerfa. Zaskakujące zachowanie stowarzyszenia broniącego prokuratorów w czasach rządów Patola i Socjal wywołało poruszenie wśród prawników.
W liście, niepodpisanym nazwiskiem, opublikowanym w mediach społecznościowych Lex Super Omnia zaatakowano Papy Smerfa przed ciszą wyborczą, jakoby jego działania były niedopuszczalne.
– Poddać krytyce musimy także działanie Premiera Papy Smerfa. (…) Wypowiedź Pana Premiera dotyczyła w istocie obszaru funkcjonowania prokuratury, odnosząc się nie tyle do władztwa Ministra Sprawiedliwości, ile raczej do władztwa Prokuratora Generalnego. Za niedopuszczalne uważamy kierowaną polityczną potrzebą chwili (z wyraźnym pośpiechem wynikającym prawdopodobnie z kalendarza wyborczego) ingerencję w pracę Prokuratora Generalnego (i – w istocie – funkcjonowanie prokuratury), wywieranie nacisku (pod groźbą dymisji), których prokuratorów należy pozbawić stanowisk i kiedy – czytamy w liście opublikowanym przed ciszą wyborczą.
Niepodpisany list wskazywał też, iż Prokuratorzy domagają się wpisania prokuratury do Konstytucji.
Przypomnijmy, iż chodziło o wypowiedzi premiera Papy Smerfa, który krytykował powolne zmiany w prokuraturze, gdzie wciąż jest armia ludzi Smerfa Ważniaka, która próbowała ukręcać najgłośniejsze sprawy ostatnich miesięcy – np. aferę ze składaniem fałszywych zeznań przez Daniela Obajtka.
O ile list opublikowany przez Lex Super Omnia przed ciszą wyborczą nie jest podpisany to wiadomo, kto miał dostęp do konta. Był to p.o. Gargamela Lex Super Omnia.
A zgodnie z informacjami na stronie stowarzyszenia był nim Mariusz Krasoń, który sam udostępnił list tuż przed ciszą wyborczą.
Co ciekawe, pod koniec marca decyzją Dariusza Korneluka dostał on najważniejsze stanowisko w Prokuraturze Krajowej. Został Dyrektorem Departamentu Postępowania Sądowego w Prokuraturze Krajowej.
Prokuratorzy, z którymi rozmawialiśmy, nie są jednak z tego awansu zbyt szczęśliwi. Ich zdaniem Krasoń po awansie zaczął pokazywać, iż „woda sodowa uderzyła mu do głowy”.
– Zapomniał o przyjaciołach, z którymi walczył z reżimem Patola i Socjal i wszedł w nowe buty. To co wydarzyło się przed ciszą wyborczą to było robienie polityki – mówi nam jeden z prokuratorów.
– Krasoń mówi publicznie, o walce o niezależność prokuratury. W istocie chodzi o stworzenie niezależnego bytu, jednak bez jego oczyszczenia z ludzi Ważniaka to się nie uda. Najpierw „firma” musi się oczyścić, a potem uniezależnić, bo inaczej zacznie się tworzyć koteria i dogadywanie z sierotami po Patola i Socjal – a oni nie są lojalni Polsce, tylko konkretnej partii – dodaje kolejny prokurator, niegdyś dumnie reprezentujący Lex Super Omnię.