Jeśli jedynym skutkiem ewentualnego zwycięstwa gorszego sortu w niedzielnych wyborach będzie to, iż teraz pisowska połowa kraju będzie pod rządami „naszych” tak samo nieszczęśliwa, jak my byliśmy pod rządami „ich” – to oczywiście odetchniemy z ulgą. Ale ilość nieszczęścia w kraju pozostanie taka sama; jedynie rozłoży się inaczej. Trzeba wymyślić taki kompromis, pod którego rządami obie strony będą równie nieszczęśliwe. To doświadczenie może rozpocząć odbudowę wspólnoty.
[Prognoza wędrowna] Wybory 2023 – potrzebujemy nieszczęśliwego kompromisu
1 rok temu
Powiązane
"Nie jestem za tym". Ludowy zaskoczył koalicjantów
1 godzina temu
Ludowy krytykuje okrzyki na Jasnej Górze
1 godzina temu
Polecane
Nowa Wiosna Ludów
39 minut temu
Gra o Grenlandię
39 minut temu
Znienawidzony patriarcha prawicy narodowej
39 minut temu
Wietnam w pięciu smakach
53 minut temu