Z jakiegoś powodu północ ma gorzej. Ten pech przenosi się choćby na metafory: gdy w okresie międzywojennym w Polsce mówiło się o Warszawie jako „Paryżu północy”, Francuzi odpowiadali, iż Paryż nie jest, na szczęście, „Warszawą południa”.
Powiązane
Nadchodzi kolejna reforma edukacji
45 minut temu
Odpowiadamy na pytania cz. 138
1 godzina temu
Polecane
Więzienie za lekceważenie zakazów
1 godzina temu
Z zakupów prosto do aresztu
1 godzina temu
Stocznie w cieniu transformacji energetycznej
1 godzina temu
"Putin opowiada bzdury". Kreml reaguje na słowa Trumpa
1 godzina temu