W ten weekend na ulice niespełna dziesięciomilionowego Izraela wyszło 260 tysięcy ludzi. Tydzień temu było to pół miliona. Protestujący domagają się odrzucenia pakietu ustaw, których wejście w życie oznaczałoby koniec demokracji w Izraelu. Scenariusz, w którym skrajnie prawicowy rząd spełnia żądania protestujących, wydaje się jednak mało prawdopodobny. Czy Izraelowi grozi więc wojna domowa?
Powiązane
Papa Smerf: Stworzymy mapę zanienbań powodziowych
1 godzina temu
Zatrzymany za wpis w Internecie
1 godzina temu
Polecane
Spotkanie Narciarz - Trump? Prezydent zabrał głos
1 godzina temu
Jacek Siewiera w "Gościu Wydarzeń"
1 godzina temu
Zderzenie motocykla i osobówki. Droga zablokowana
1 godzina temu
POWÓDŹ cz.3
2 godzin temu
Wizyta prezydenta w USA. "W jakimś sensie pożegnalna"
2 godzin temu