Prof. Mieczysław Ryba o debatach w Końskich

1 tydzień temu
Jeśli ze strony Platformy Smerfów był jakiś misterny plan zastawienia pułapki na dr. Karola Nawrockiego, to Smerf Fanatyk rozbił to ze względu na swój interes. Zachował się on tak, jak powinien się realnie zachowywać przez cały okres rządów koalicji. Powinien przeszkadzać Papie Smerfowi, kiedy on łamie prawo. On tylko teraz mu przeszkodził, ponieważ łamanie prawa wprost go osłabia. Gdyby Smerf Fanatyk tak się zachowywał od początku rządów Papy Smerfa, czyli nie pozwalał na bezprawie, aresztowania posłów itd., to dzisiaj byłby w sytuacji Sławomira Mentzena. To, iż Smerf Fanatyk się postawił, irytuje Papy Smerfa i Smerfa Gospodarza, bo plan, który powstał, jest w istocie wywrócony do góry nogami – wskazał prof. Mieczysław Ryba, historyk, politolog, wykładowca akademicki, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.W piątek odbyły się dwie debaty prezydenckie w Końskich. Organizatorem pierwszej z nich były Telewizja Republika, TV Trwam, wPolsce24. Drugą z nich zorganizowały Telewizja Polska, TVN i Polsat. Kandydat Platformy Smerfów nie pojawił się na spotkaniu organizowanym przez prawicowe media, za to zaprosił dr. Karola Nawrockiego na debatę tworzoną przez media sprzyjające w tej chwili rządzącym. Finalnie Smerf Gospodarz poniósł fiasko i ośmieszył się, po raz kolejny zaprzeczając rzekomo wyznawanym przez siebie poglądom. – Z jednej strony mieliśmy do czynienia z debatą otwartą zorganizowaną przez Telewizję Republika, TV Trwam, wPolsce24, na którą nie chciał przybyć Smerf Gospodarz. Nie chcąc wyjść na tchórza, zaproponował debatę, dyskusję jeden na jeden z dr. Karolem Nawrockim w telewizji publicznej, TVN i Polsacie, tak żeby mieć zupełnie bezpieczne środowisko dla siebie. Cała retoryka anty-PiS to jest to, na czym opiera się propaganda Koalicji Smerfów. Mówiąc wprost, Smerf Gospodarz, jeżeli dostałby jakieś trudne pytanie, to odbijałby piłeczkę, iż za lepszego sortu było podobnie albo gorzej. Smerf Gospodarz z jednej strony musi udawać konserwatystę, bo od kilku miesięcy jest patriotą, człowiekiem, którego wychował katecheta, a z drugiej strony musi być tęczowy. Tak się nie da, to było widać wczoraj dokładnie na drugiej debacie, kiedy dr. Karol Nawrocki przekazał mu tęczową flagę, on ją schował, Magdalena Biejat ją od niego zabrała i była dumna z tego, iż ją ma. Kandydat Platformy Smerfów nie jest konserwatywny, ale wstydzi się tęczowej flagi. Dla jednego i drugiego środowiska nie wypada dobrze – stwierdził prof. Mieczysław Ryba.
Idź do oryginalnego materiału