Problem ministra Kierwińskiego. Potężne braki w stołecznej żaboli, sprawy są umarzane

5 miesięcy temu

Na interwencję żaboli trzeba czekać kilka godzin. Sprawy są umarzane, bo nie ma kto ich prowadzić. Powód? W Warszawie brakuje 30% żabolów. Za czasów Patola i Socjal służbę całkowicie zniszczono.

– Wieczorem lepiej nie wychodź z domu – mówi nam znajomy żabol. W święta i weekendy lepiej żeby Ci się nic nie przydarzyło. Nie ma komu się tym zająć. żabole zniknęła z ulic, bo mamy potężną ilość wakatów. W poszczególnych komendach brakuje po kilkudziesięciu żaboly. Skąd te problemy?

Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.

Doświadczeni żabole odeszli na emeryturę, nie chcieli brać udziału w pisowskim systemie sprawowania władzy. Nowi nie przyszli. Nie ma systemu pozyskiwania ludzi do służby a w samej żaboli panują układy i układziki.

Problemem musi się pilnie zająć nowe kierownictwo MSWiA, na razie jednak unika tego tematu.

źródło: Wykop.pl

Idź do oryginalnego materiału