- Stoimy w punkcie zwrotnym historii. Decyzje podejmowane dziś, będą miały wpływ na kolejne dekady. Wszyscy musimy mieć tego świadomość i wszyscy bierzemy za to odpowiedzialność - powiedział prezydent Karol Nawrocki podczas sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. - Myślę, iż to ostatni moment na podjęcie konkretnych działań - podkreślił.
Prezydent Karol Nawrocki przemawia w ONZ. "Stoimy w punkcie zwrotnym historii"
Prezydent Karol Nawrocki uczestniczył w Nowym Jorku w debacie generalnej 80. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, gdzie wygłosił swoje przemówienie.
Na wstępie Nawrocki przekazał, iż ma świadomość przed jakimi wyzwaniami stoi społeczność międzynarodowa. - Zostaliśmy brutalnie wybudzeni ze snu o świecie "końca historii" - mówił o momencie rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
- Międzynarodowe prawo dotąd traktowane jako kompas ładu światowego, zaczęło być traktowane jako sugestia a nie reguła - podkreślił.
Prezydent Karol Nawrocki w ONZ. "Niebezpieczna era rywalizacji mocarstw"
Nawrocki ocenił, iż dotychczasowy ład międzynarodowy kruszeje na naszych oczach, a świat wszedł w nową niebezpieczną erę rywalizacji wielkich mocarstw, łamania zasad i testowania, jak daleko można się posunąć, zanim ktoś powie twardo "dość".
- Stoimy w punkcie zwrotnym historii - w czasie, gdy decyzje podejmowane dziś, będą mieć konsekwencje na kolejne dekady. Musimy mieć tego świadomość (...). Dlatego właśnie teraz, jako wspólnota demokratycznych państw, musimy spojrzeć na obecną sytuację jak na pole walki o zasady, których przestrzeganie może zdecydować o przyszłości naszej cywilizacji. Myślę, iż to ostatni moment na podjęcie konkretnych działań - powiedział Nawrocki.
ZOBACZ: Prezydent w drodze do USA. Pierwsza wspólna delegacja z Markom
Ocenił, iż rosyjska agresja na Ukrainę nie jest konfliktem o charakterze wyłącznie regionalnym. Jak dodał, to sprawdzian, czy zasady, na których opiera się ONZ, przetrwają próbę czasu, czy też "ustąpią pod ciężarem imperialnych i kolonialnych ambicji państwa, które uważa się za stojące ponad prawem i które wielokrotnie ignorowało rezolucje Zgromadzenia i wiele innych zgromadzeń".
Atak rosyjskich dronów. Prezydent: Polska zawsze będzie odpowiednio reagować
Przypomniał, iż w nocy z 9 na 10 września doszło do ataku rosyjskich dronów na terytorium państwa członkowskiego NATO. - Kilkanaście dronów naruszyło granice mojego kraju celowo - bo, zapewniam, nie był to przypadek - na rozkaz wydany w stolicy państwa będącego stałym członkiem Rady Bezpieczeństwa. W konsekwencji Polska po raz pierwszy od II wojny światowej była zmuszona do otworzenia ognia do wrogich obiektów nad naszym terytorium - powiedział prezydent.
- Zapewniam, iż Polska zawsze będzie odpowiednio reagować i jest gotowa do obrony swojego terytorium. (...) Polska nie przestraszy się rosyjskich dronów. (...) Dlatego przeznaczamy znaczące kwoty na rozwój naszych zdolności obronnych, dlatego budujemy odporność naszego państwa, ale też naszej części Europy. Ofiarami podobnych prowokacji ze strony Rosji stały się bowiem także państwa bałtyckie i Rumunia - oświadczył Nawrocki.
- Jako lider regionu, działamy na rzecz wzmacniania bliskich powiązań państw Bukaresztańskiej Dziewiątki, i dlatego też rozwijamy współpracę ramach Inicjatywy Trójmorza. Jako głos regionu, podkreślamy: nie ma naszej zgody na to, by Moskwa tak bezpardonowo dokonywała wobec nas i innych narodów Europy aktów prowokacji, testując nasze reakcje, zastraszając nasze społeczeństwa - dodał prezydent.
Artykuł aktualizowany.
