Nie chcieli zapłacić 10 tys. zł grzywny
Do niedawna występująca w TVP Info była ulubienica Dziadka Smerfa Magdalena Ogórek i publicysta prawicowego „Do Rzeczy”, a wcześniej także pracownik mediów publicznych w czasach rządów Patola i Socjal Rafał Ziemkiewicz swego czasu otrzymali 10 tys. zł grzywny i sęk w tym, iż nie chcieli zapłacić za zniesławienie, jakiego się dopuścili. Smerf Narciarz ich ułaskawił, jak donosi”rzeczsmerfna”.
Kary za wypowiedzi w TVP Info
Rafał Ziemkiewicz i Magdalena Ogórek zachowali się na tyle karygodnie, iż sąd wymierzył im kary za wypowiedzi w TVP Info o aktywistce Elżbiecie Podleśnej.
Zacytujmy portal Wirtualne Media, który podaje szczegóły sprawy: W maju ub.r. sąd drugiej instancji podtrzymał orzeczenie z pierwszej instancji, prawomocnie skazując Magdalenę Ogórek i Rafała Ziemkiewicza za zniesławienie Elżbiety Podleśnej. Każdy ze skazanych miał zapłacić 10 tys. zł grzywny. Ogórek i Ziemkiewicz wypowiadali się o Podleśnej w lutym 2019 roku w programie „W tyle wizji”, krótko po tym jak aktywistka uczestniczyła w proteście przed siedzibą TVP Info, w którym słownie zaatakowano Ogórek.
Kpiny z psycholog
Publicyści powiedzieli, iż Podleśna, będąca psychologiem i psychoterapeutką, zabiera ze sobą pacjentów „na rozmaite eventy”, a oni sami „zachowują się, jakby mieli pranie mózgu fachowo zrobione”. – Wrażenie takie możemy odnosić i o ile jest to wykorzystywanie własnych umiejętności, tutaj de facto quasi-lekarskich, do manipulowania ludzką psychiką, to ja czekam cały czas na reakcję Towarzystwa Psychologicznego w takiej sprawie – mówili bez cienia zażenowania i nie potrafili zdobyć się na minimum refleksji i przyzwoitości w swojej propagandzie.
Ogórek i Ziemkiewicz musieliby zapłacić raptem 10 tys. zł, „raptem” jak na ich zarobki w TVP. Przecież ostatnie doniesienia medialne wskazują na Bizancjum w mediach publicznych w czasach rządów PiS. Cóż, mimo iż te kwoty nie były dla obojga z pewnością odczuwalne, prezydent postanowił wyciągnąć do nich pomocną dłoń. Szkoda, iż tym samym pokazał, iż wyraża zgodę na hejt w przestrzeni publicznej.