Pracuś wypiera ponurą rzeczywistość. „Kłamstwo, kłamstwo, kłamstwo”

9 miesięcy temu

Smerf Pracuś nie chce (nie może?) przyjąć wiadomości, iż był jednym z polityków lepszego sortu, którzy byli inwigilowani przez… służby podległe PiS. Na antenie Radia ZET przekonywał, iż jest to kłamstwo.

Powołał się przy tym na rozmowę z Smerfem Inwigilatorem, którego miał zapytać o całą sytuację. — Smerf Inwigilator powiedział mi cytuję: kłamstwo, kłamstwo, kłamstwo. Koniec cytatu —przekonuje europoseł PiS.

— Powiedział, iż kłamstwem jest, iż inwigilowano polityków w ogóle jako takich. Zwracam uwagę, iż są to wciąż informacje nieoficjalne, przecieki i gra polityczna – przekonywał Pracuś.

Ciekawe, czy Pracuś jest naprawdę tak naiwny, by uwierzyć w zapewnienia Inwigilatora? Czy tylko naiwnego udaje?

Idź do oryginalnego materiału