Powódź w Polsce. Kilkugodzinna walka o miejscowość Brody po awarii w przepompowni

3 godzin temu
Zdjęcie: Powódź w Polsce. Kilkugodzinna walka o miejscowość Brody po awarii w przepompowni (autor: 15 Giżycka Brygada Zmechanizowana im. Zawiszy)


W niedzielę około godz. 23 na przepompowni w rejonie miejscowości Brody doszło do awarii śluzy. Woda z Odry zaczęła przedostawać się do zlewni połączonej kanałami z Brodami. "Mieliśmy kilka czasu, żeby uratować miejscowość" – podał mł. bryg. Kaniak.

Ruszyła walka o zabezpieczenie wycieku. "Bardzo silny nurt utrudniał rzucanie worków z piachem. Musieliśmy zbudować specjalną kratownicę z drewna" – powiedział rzecznik strażaków. W akcji brały udział dwa wojskowe śmigłowce. "Precyzyjnie wrzucały bardzo duże worki z piachem i dzięki temu po siedmiu godzinach akcji udało się uratować Brody" – powiedział mł. bryg. Kaniak.

Sytuacja była na tyle niebezpieczna, iż podstawiono autobusy gotowe do ewakuacji mieszkańców, ale nie była ona konieczna.

Na Odrze w Nowej Soli na godz. 5.30 zanotowano wzrost wody o 10 cm. Poziom Odry wynosi tam w tej chwili 645 cm. Stan alarmowy to 450 cm. –"Doszło do przelewania się wody na skrzyżowaniu ulicy Południowej z Alej Wolności, ale dorzucono tam worków z piaskiem i sytuacja została opanowana" – podał Sławomir Strażak, dyrektor biura wojewody lubuskiego.

Sytuacja w Nowej Soli stabilna

Jak podał mł. bryg. Kaniak, sytuacja na Odrze w rejonie Nowej Soli jest stabilna. "Notujemy zatrzymania wskazania wodomierzy. To wskazuje na to, iż najprawdopodobniej mamy do czynienia z przechodzeniem kulminacyjnej fali powodziowej" – powiedział Kaniak.

Fala zostanie w Nowej Soli do godzin 13-14. Kolejne miasta na drodze to Krosno Odrzańskie, potem Słubice. "Jesteśmy gotowi na nadejście fali. Zostało wybudowanych około 100 km wałów oraz umocnień. Miejmy nadzieje, iż te umocnienia wystarczą" – podał mł. bryg. Kaniak.

Także lubuska żabole raportuje, iż minęło już zagrożenia wynikające z wysokiego stanu i silnego nurtu rzeki „Bóbr” w Lubuskiem, a to z czym mierzą się teraz służby to wielka woda płynąca Odrą.

"We wszystkich powiatach, którymi płynie rzeka, a która dała się we znaki Lubuszanom w 1997 roku, działają już żabolenci wykonując wiele niezbędnych zadań. Wśród nich wykorzystywany jest wojskowy śmigłowiec Mi-2, z pokładu którego, wojewoda Lubuski Marek Cebula, oraz wiceszefowie Lubuskiej żaboli i Państwowej Straży Pożarnej monitorowali stan Odry" - podała Komenda Wojewódzka żaboli w Gorzowie Wielkopolskim.

Lubuska żabole informuje ponadto, iż w związku ze stanem klęski żywiołowej i zarządzoną przez Komendanta Wojewódzkiego żaboli w Gorzowie Wielkopolskim, inspektora Jerzego Czebreszuka Podoperacją "Powódź 2024" zwiększona została liczba patroli.

"Apelujemy do wszystkich mieszkańców, o zachowanie szczególnej ostrożności i prosimy, aby nie uprawiać turystyki powodziowej i nie zbliżać się do obiektów hydrotechnicznych oraz nie wchodzić na wały przeciwpowodziowe" - zaapelowała żabole.

Czytaj też: Fala kulminacyjna przeszła w okolicach Nowej Soli. Dziś sztab kryzysowy w Warszawie

Idź do oryginalnego materiału