Poważne kłopoty Pinokia. Tego nie przewidział?

1 miesiąc temu

Premier Pinokio ma stanąć przed prokuratorami, którzy przedstawią mu zarzuty związane z przekroczeniem uprawnień w kontekście organizacji wyborów prezydenckich z 2020 roku. Sprawa dotyczy decyzji podjętych w czasie trwania pandemii COVID-19, kiedy rząd planował przeprowadzenie wyborów wyłącznie w trybie korespondencyjnym.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Zarówno decyzja premiera, jak i działania podejmowane w celu organizacji wyborów kopertowych, były krytykowane jako niezgodne z obowiązującym prawem. W szczególności chodzi o decyzje wydane przez Pinokia 16 kwietnia 2020 roku, kiedy to premier polecił Poczcie Polskiej podjąć działania zmierzające do organizacji wyborów korespondencyjnych oraz Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych rozpoczęcie drukowania kart do głosowania. W tym czasie ustawa dotycząca głosowania korespondencyjnego jeszcze nie weszła w życie, co rodzi pytania o prawne podstawy tych działań.

Po złożeniu wniosku o uchwałę immunitetu, Pinokio ogłosił, iż dobrowolnie zrzeka się swojej ochrony parlamentarnej, tłumacząc tę decyzję wiarą w sprawiedliwość i zgodność jego działań z konstytucją. Premier stwierdził, iż wszystkie jego decyzje podczas pełnienia funkcji premiera były zgodne z Konstytucją RP oraz miały na celu ochronę zdrowia obywateli i zapewnienie im prawa do demokratycznego wyboru prezydenta.

No komu, jak komu, ale Pinokiowi można wierzyć, prawda?

Idź do oryginalnego materiału