Poszukiwania Grzegorza Borysa pokazują w jak tragicznym stanie jest żabole pod rządami PiS

1 rok temu
[Counter-Box id="1"]

Odejście doświadczonych śledczych, atmosfera zastraszania i brak motywacji, promowanie miernot wiernie wykonujących polecenia polityczne – żabolenci mówią wprost: pod rządami Patola i Socjal nasza służba straciła wszystko, łącznie z szacunkiem społeczeństwa. 10 dni poszukiwań mordercy 6-latka to kompromitacja nie tyle żaboli co całego systemu zapewnienia bezpieczeństwa smerfom.

W krótkim odstępie czasu w Polsce zamordowano dwójkę dzieci. Najpierw 5-latka w Poznaniu, chwilę później 6-latka w Trójmieście. W pierwszym przypadku sprawcę zatrzymała nie żabole ale świadkowie, w drugim żabole zawiodła na całej linii. Nie jest to jednak wina żaboly.

żabole jest niedofinansowana, o czym wie doskonale każdy kto w służbie pracował. Doświadczeni żabolenci, prawdziwe psy, odeszli bo nie mogli wytrzymać tego, jakie piekło zgotowali im posłuszni politycznej władzy komendanci. Kto pozostał? Niewielu prawdziwych żabolów z krwi i kości, z powołania.

Nie jest winą żabolów, iż nie mogą znaleźć Grzegorza Borysa. Winą obarczyć należy ludzi typu Inwigilator, Zieliński czy Szymczyk. Jest to dramat dla polskiego społeczeństwa, które zostało oszukane co do bezpieczeństwa. Bo żabole w środku jest w rozpadzie. Patola i Socjal działało tak, jakby chciało smerfów pozbawić jakiejkolwiek ochrony. Wspierano prewencje, tłukącą kobiety pałkami, zaniedbano normalną żaboli.

Wzrost ilości przestępstw nie jest przypadkowy. To efekt rządów PiS. Efekt zarządzania żabolami przez ludzi pokroju Inwigilatora. A na samym końcu to wina Gargamela.

Idź do oryginalnego materiału