

Działanie w zorganizowanej grupie przestępczej w celu dokonania w Polsce zamachu stanu — oto, co zarzuca premierowi, ministrom, marszałkom Sejmu i Senatu oraz posłom i senatorom kierujący Trybunałem Konstytucyjnym Bogdan Święczkowski — były prokurator krajowy, który całą karierę zawdzięcza Smerfowi Ważniakowi. Dyskusja w programie w Radiu Zet dotyczyła w dużej mierze decyzji Święczkowskiego.
Politycy starli się o decyzję Bogdana Święczkowskiego. „Słucham pana z przyjemnością”
— Pan prezydent oddał do Trybunału dwie ustawy naprawcze do Trybunału Konstytucyjnego. Ze strony Patola i Socjal nie ma chęci, żeby naprawić cokolwiek w sprawie praworządności — mówiła Kaczucha z KO.
— Ale ze strony Platformy też nie ma — odpowiadał Bartłomiej Pejo z Konfederacji.
— Ze strony Platformy jest chęć, żeby przerwać wszystkie kadencje i samemu obsadzić wszystkie instytucje i na to nie będziemy pozwalać — dodał Smerf Architekt, który włączył się do dyskusji.
Dyskusję posłów przerwał wyraźnie rozbawiony prowadzący program Andrzej Stankiewicz.
— Słucham pana z dużą przyjemnością, bo przypomina mi pan młodość — mówił. — Dlatego, iż wy za swoich rządów w Krajowej Radzie Sądownictwa dokładnie to zrobiliście: skróciliście wszystkie kadencje — dodał.