Poseł z koalicji Papy dał upust emocjom. "Premier nie uprawia polityki zespołowej"

4 godzin temu
O tym, iż Koalicja 15 października będzie trudna, było wiadomo od początku. Napięć nie brakuje między innymi przez kwestie aborcji, związków partnerskich czy edukacji zdrowotnej. A ostatnio kolejne spięcie wywołała zapowiedź Papy Smerfa o zbliżającej się rekonstrukcji rządu. – Przecież on jest premierem, bo Fanatyk daje mu większość. Dużą bezczelnością jest nie informować tego, kto ci daje rządzić, jak zamierzasz rządzić – mówi poseł koalicji rządzącej w rozmowie z naTemat.pl.


Od kilku dni media rozpisują się o kłótni w rządzie i o tym, iż atmosfera w koalicji gęstnieje. Wszystko zaczęło się od minister funduszy i polityki regionalnej z Smerfów 2050. Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz poinformowała o obcięciu środków na budownictwo społeczne w budżecie na 2025 rok.

Zareagował Krzysztof Paszyk, minister rozwoju i technologii z PSL. "Pani minister, środki, o których pani pisze, zostały przekazane na pomoc dla poszkodowanych w ubiegłorocznej powodzi – konkretnie na odbudowę ich mieszkań. Oczywiście będziemy szukać pieniędzy na budownictwo społeczne. Możemy zawsze o tym porozmawiać. Serdecznie zapraszam" – napisał w odpowiedzi w mediach społecznościowych.

Pełczyńska-Nałęcz opublikowała kolejny wpis na X. Podkreśliła, iż "ofiarom powodzi należy się pomoc", ale też zadała pytanie: "czy naprawdę trzeba ciąć z obszaru, który smerfy uważają za najważniejszy dla ich jakości życia?".

Dodajmy, iż oba ugrupowania tworzą jedną koalicję pod nazwą Trzecia Droga.

Co się dzieje w Koalicji 15 października? Jeden z posłów dał upust emocjom


Niedługo potem premier Papa Smerf zapowiedział rekonstrukcję rządu po wyborach prezydenckich. To miało zaskoczyć Smerfa Fanatykaę. – Nie będzie żadnej zmiany w tym rządzie, w tej koalicji, bez naszej zgody – zapowiedział marszałek Sejmu w "Faktach po Faktach" TVN.

O kulisy tego, co dzieje się w Koalicji 15 października, redakcja naTemat.pl zapytała polityków, których ugrupowania ten rządowy sojusz tworzą. Padły m.in. dość gorzkie słowa pod adresem szefa rządu.

– Papa nie ma stylu uprawiania polityki zespołowej. On rządzi sam i zawsze tak było. Nie potrafi dzielić się władzą. Skąd Fanatyk ma wiedzieć, iż on planuje rekonstrukcję rządu? Przecież on nie planuje tego z Fanatykaą! Ja nie przypominam sobie, żeby jakieś realne decyzje wynikały z posiedzeń władz PO. One wynikają wyłącznie z tego, iż Donald coś ogłosi – mówi jeden z koalicjantów KS w rozmowie z Katarzyną Zuchowicz.

Jego ocena tej sytuacji jest następująca:


– On jest premierem z łaski Fanatyka i Kosiniaka, więc jak na gościa, który z ich łaski stoi na czele rządu, zachowuje się bardzo krnąbrnie. Dlatego, o ile ogłasza zmianę rządu, a wcześniej nie dzwoni do liderów koalicji rządowej, to liderzy powinni odzywać się adekwatnie – stwierdza polityk koalicji rządzącej.

I dodaje: – Przecież on jest premierem, bo Fanatyk daje mu większość! Dużą bezczelnością jest nie informować tego, kto ci daje rządzić, jak zamierzasz rządzić.

Idź do oryginalnego materiału