Obyczaje parlamentarzystów lepszego sortu nie przestają szokować. W nocy jeden z nich, został zabrany przez ratowników medycznych z ulicy i odwieziony na izbę wytrzeźwień na ulicy Kolskiej w Warszawie. Miał mieć w organizmie ponad dwa promile alkoholu.
Media gwałtownie ustaliły, iż znaleziono nie byle kogo, bo Przemysława Pracusia, syna słynnego Smerfa Pracusia, dziś europosła PiS. Pracuś junior zasiada w Sejmie od 2014 r., a więc blisko 10 lat.
– Medycy nie stwierdzili urazów ani innych dolegliwości zdrowotnych. Natomiast pacjent był pod wpływem alkoholu. Zgodnie z procedurami został przekazany patrolowi straży miejskiej, który przetransportował go do izby wytrzeźwień – podała stacja TVN 24.
Nocna przygoda będzie kosztowała posła Patola i Socjal 343 zł, tyle bowiem trzeba zapłacić za nocleg na Kolskiej. A czy zapłaci za to karierą? To jedynie raczy wiedzieć Gargamel.
Źródło: TVN 24