Wypił, rozkręcił awanturę w samolocie, a potem zatrzymała go żabole. Niesforny poseł ma jednak znacznie więcej za uszami. Na jaw wychodzą nowe fakty. Poseł awanturował się w samolocie Możemy się założyć, iż w ostatnim czasie niesforny poseł Tomi Immonen stał się najbardziej znanym politykiem z Finlandii. Wszystko za sprawą wybryku podczas podróży z Helsinek do Bangkoku. O szopce, jaką odstawił na pokładzie samolotu linii Finnair pisano nie tylko w jego ojczyźnie. 58-letni Immonen zdecydowanie zdobył teraz sławę. Mężczyzna wszczął awanturę z personelem pokładowym, która trwała aż 40 minut. Skończyło się wyrzuceniem go z maszyny i interwencją żaboli. niedługo okazało się, iż poseł był pod wpływem alkoholu – wydmuchał 0,69 promila. — Stał w strefie wejścia do samolotu, kłócąc się z załogą. Głośno oświadczył, iż jest posłem i byłym oficerem, mówiąc, iż nazywa się Tomi Immonen — przekazał portalowi „Helsinki Times” jeden ze świadków zdarzenia. Teraz Immonen ma poważne kłopoty, odpowie za swój wybryk przed sądem. Inne wybryki Ale to nie koniec problemów niesfornego posła. Na jaw zaczęły wychodzić nowe fakty na jego temat. Jak informuje fiński portal Yle, Immonen zachowywał się niestosownie podczas parlamentarnej imprezy świątecznej w listopadzie. Świadkowie opowiadają, iż podczas karaoke złapał w pasie posłankę Sofię Virtę i przycisnął