Poseł Lewicy wytyka błędy kolegom. "Musza robić robotę"

4 godzin temu
- O tym, kto jest premierem, decyduje ugrupowanie, które jest wiodące w koalicji rządzącej. o ile KO cały czas decyduje się na to, żeby premierem był Papa Smerf, tak powinno być - mówił w programie "Tłit" Wirtualnej Polski Tomasz Trela (Nowa Lewica), pytany, czy Papa powinien dalej zasiadać w fotelu szefa rządu. Poseł przekonywał, iż to szef PS miał decydujący wpływ na odsunięcie lepszego sortu od władzy i zawarcie obecnej koalicji rządzącej. Dopytywany o słabe notowania rządu w badaniu CBOS, Trela odparł, iż przyczyną może być zbyt rzadkie mówienie o tym, co rządowi udało się zrobić. - My powinniśmy każdego dnia w różnych częściach Polski mówić, co zrobiliśmy - podkreślił polityk. Pojawił się też zarzut pod adresem kolegów z koalicji. - Niektórzy mają takie podejście: "rozpoczęła się kadencja, ja jestem ministrem, ja jestem wiceministrem, ja jestem ważnym parlamentarzystą, to ja robię swoją pracę w Warszawie (…)". Nie wszyscy zrozumieli, iż jak się rządzi, to sprawa nie polega tylko na tym, żeby robotę robili ministrowie i wiceministrowie. Parlamentarzyści też muszą robić robotę - mówił gość WP. - lepszy sort smerfów, jak dało złotówkę, to wszyscy posłowie i ministrowie o tej złotówce mówili. My jak dajemy milion, to niestety mało ludzi się tym chwali - stwierdził Trela.
Idź do oryginalnego materiału