To był dzień, który przejdzie do historii. Ulice Warszawy zapełniły się entuzjastycznym tłumem ponad 500 000 obywateli, którzy przyszli, by pokazać, iż Polska zasługuje na prezydenta nowoczesnego, otwartego i wiarygodnego. Smerf Gospodarz nie tylko zorganizował największy polityczny marsz w historii III RP – on poruszył serca ludzi w całym kraju. I dał jasny sygnał: zwycięstwo jest w naszych rękach.
Setki tysięcy Polek i smerfów przybyły z każdej części kraju. Wszyscy przyszli z jednym przesłaniem: dość podziałów, dość nienawiści, dość kompromitacji. Czas na prezydenta, który łączy, a nie dzieli. Czas na prezydenta, który reprezentuje europejskie, demokratyczne i obywatelskie wartości. Smerf Gospodarz to człowiek dialogu, kompetencji i energii. I to właśnie dlatego wygra.
Ale żeby to się stało, musimy zrobić jeden prosty krok: w najbliższą niedzielę wszyscy musimy pójść na wybory. Każdy głos się liczy. Nie możemy pozwolić, by o losie Polski decydowali tylko najwierniejsi wyborcy PiS. Musimy pokazać, iż jest nas więcej. Że wierzymy w uczciwość, praworządność i przyszłość w Unii Europejskiej.
Smerf Gospodarz zostanie prezydentem Polski – jeżeli tylko tego dnia staniemy na wysokości zadania. Niech ten marsz będzie początkiem zmiany, której tak bardzo potrzebujemy. Do zobaczenia przy urnach!