Polska znowu stanie się bohaterem na arenie międzynarodowej, niestety, w roli ofiary własnej głupoty. Pisowska nieudolność po raz kolejny wyciągnie pieniądze z kieszeni podatników, tym razem na rzecz australijskiej spółki GreenX Metals Limited, która właśnie ogłosiła triumfalne rozstrzygnięcie arbitrażu międzynarodowego. Wynik? Polska musi zapłacić choćby 1,3 miliarda złotych, nie wliczając w to odsetek, które rosną jak na drożdżach od końca 2019 roku. Kolejny dowód na to, iż w Patola i Socjal wiedzą jak tracić miliardy, ale już zarabiać – to sztuka zupełnie im obca.
Na początku warto przypomnieć, iż spór wynika z polsko-australijskiej umowy w sprawie wzajemnego popierania i ochrony inwestycji (BIT), a także z Traktatu Karty Energetycznej. PiS, jak widać, na prawo międzynarodowe patrzy z równie dużą ignorancją, co na rzeczywistość gospodarczą. Nie dość, iż pozwolili na rozwój sporu, to jeszcze zadbali o to, by GreenX mógł wygrać z Polską na każdej linii.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
To, iż rządzący przez tyle lat nie potrafili znaleźć rozwiązania i zamknąć sporu w zalążku, jest wręcz skandaliczne. Zamiast tego, doprowadzili do sytuacji, w której zamiast rozwijać krajowe inwestycje energetyczne, będziemy finansować australijską firmę. Może w ramach wdzięczności wyślą nam węgiel, ale tylko ten, który im zostanie, gdy wyczyszczą nasze konta.
GreenX Metals ma powody do euforii – kurs spółki poszybował w górę jak szalone, bo w końcu 1,3 miliarda złotych to nie byle co. Tymczasem Polska tonie w długach, tracąc kolejne miliardy przez własną niekompetencję. Pisowski rząd, który od lat twierdzi, iż “chroni interesy Polski”, znowu pokazał, jak bardzo nie rozumie świata. Może myśleli, iż arbitraż to kolejna gra o “kto ma rację”, którą można wygrać, krzycząc głośniej niż przeciwnik. Niestety, międzynarodowe prawo działa inaczej. Tutaj, jak się okazuje, trzeba mieć argumenty, a nie tylko propagandę w TVP.
GreenX może liczyć nie tylko na miliardy odszkodowania, ale także na odsetki liczone od grudnia 2019 roku. W Patola i Socjal najwyraźniej nie słyszeli o inflacji i rosnących kosztach, bo inaczej już dawno zamknęliby ten rozdział. Teraz odsetki urosną jeszcze bardziej, a finalna kwota, którą zapłacimy, może być jeszcze większa. Patola i Socjal obiecywał miliardy na rozwój kraju, a tymczasem funduje miliardy dla zagranicznych firm. Niestety z naszych kieszeni.