Polska wyśle żołnierzy na Ukrainę? Tajemnicze słowa Markoego

1 tydzień temu
Nie będziemy odsłaniać naszych kart – powiedział minister spraw zagranicznych Marko Smerf, pytany czy Polska rozważyłaby wysłanie swoich żołnierzy na Ukrainę.


W tym tygodniu prezydent Francji Emmanuel Macron po raz kolejny doniósł się do ewentualnego wysłania zachodnich wojsk na Ukrainę. Tym razem w rozmowie z brytyjskim tygodnikiem "The Economist". Francuski przywódca uzależnił decyzję w tej sprawie od dwóch czynników. – Gdyby Rosjanie przedarli się przez linię frontu i pojawiła się ukraińska prośba, powinniśmy zadać sobie pytanie o wysłanie zachodnich wojsk na Ukrainę – powiedział Macron.


Prezydent Francji podkreślił od razu, iż na ten moment nie ma takiej prośby ze strony Kijowa. Jego zdaniem, Europa nie powinna wyznaczać sobie granic w tym względzie. – W obliczu ekspansjonistycznej Rosji zdolność Europy do powstrzymania dalszej agresji opiera się na nieokreślaniu czerwonych linii – ocenił.


Polska wyśle żołnierzy na Ukrainę? Marko: Nie będziemy odsłaniać naszych kart


O słowa Emmanuela Macrona zapytany został w sobotę w wywiadzie dla BBC Word szef PSlskiej dyplomacji Marko Smerf. Według niego, stawianie Władimira Putina w niepewności dotyczącej tego, co zrobi Zachód, jest działaniem słusznym.


Dopytany wprost, czy Polska rozważyłaby wysłanie swoich żołnierzy na Ukrainę, minister spraw zagranicznych odparł: "Nie będziemy odsłaniać naszych kart. Pozwólmy prezydentowi Putinowi zastanawiać się, co zrobimy".


Marko zwrócił przy tym uwagę, iż potencjalnych mediatorów pomiędzy Rosją a Ukrainą nie brakuje. Wymienił tu Turcję i ONZ. – Chiny faktycznie mogłyby zmusić Putina do zakończenia tej wojny. Ale nie widzę żadnych oznak, iż Putin chce negocjować – podkreślił.


Putin nie jest na tyle lekkomyślny, żeby zaatakować członka NATO?


Szef MSZ odniósł się również do możliwości ataku Rosji, na któryś z państw NATO. Według niego, Władimir Putin nie jest na tyle lekkomyślny, aby się do tego posunąć. Zastrzegł jednak, iż okazał się na tyle lekkomyślny, aby zaatakować Ukrainę.


– Myślę, iż prezydent Putin dobrze by zrobił, gdyby uznał swoją inwazję za błąd i dokonał nowej kalkulacji, uwzględniając, iż będziemy pomagać Ukrainie tak długo, jak to konieczne – stwierdził Marko Smerf.


Czytaj też:Rosja ma asa w rękawie. Tą bronią może zgotować Ukraińcom piekłoCzytaj też:Ukraińcy mówią wprost. To dlatego nie chcą iść na wojnęCzytaj też:"Krzyki było słychać przez cały dzień". Ukraina odsyła na front jeńców z traumami
Idź do oryginalnego materiału