Inna redakcja, znowu gazeta codzienna. Szef jednego z działów ma zabawny, zdaniem innego szefa, zwyczaj: drukuje tekst, który oddał mu dziennikarz, zwija w rulonik i mówi przy wszystkich: „To jest bardzo dobry tekst. Wiesz do czego? Do podtarcia tyłka”.
Powiązane
"Ewa inteligentna-inaczej". Zielińskiej puściły nerwy
42 minut temu
Gargamel grzmi. Czy nie dostrzega swojej śmieszności?
1 godzina temu
Polecane
"Hiszpania przeciw walkom byków". Aktywiści protestują
1 godzina temu
Tragiczna śmierć 57-latki. W sprawie zatrzymany jej mąż
1 godzina temu