Polska elektrownia jądrowa coraz mniej polska. Dlaczego?

wbijamszpile.pl 2 dni temu

Polska od lat wyczekuje swojej pierwszej elektrowni jądrowej, mającej uniezależnić kraj od węglowych źródeł energii i wesprzeć transformację energetyczną. Jednak zamiast budowy opartej na krajowym przemyśle, najważniejsze elementy tej inwestycji powstaną za granicą, w tym we Włoszech i Korei Południowej. Dlaczego tak się dzieje i co to oznacza dla polskiej gospodarki?

Jednym z kluczowych dostawców elementów dla elektrowni jądrowej w Choczewie będą zakłady Westinghouse Mangiarotti w Monfalcone, we Włoszech. Fabryka ta, działająca od ponad 70 lat, specjalizuje się w produkcji urządzeń ciśnieniowych i modułowych dla przemysłu jądrowego. W jej ofercie znajdują się m.in. zbiorniki reaktorów, wytwornice pary oraz inne moduły konstrukcyjne dla reaktorów AP1000.

Te właśnie komponenty – najważniejsze dla budowy tzw. wyspy jądrowej – mają być wykorzystane przy realizacji polskiego projektu. Wytwornice pary czy zbiorniki ciśnieniowe to elementy, których produkcja wymaga zaawansowanego technologicznie zaplecza i ścisłej kontroli jakości. Westinghouse Mangiarotti, jako pierwsza firma, otrzymała od polskiego Urzędu Dozoru Technicznego (UDT) uprawnienia do produkcji urządzeń przeznaczonych dla polskiej elektrowni.

Korea Południowa jako lider technologii

To jednak nie jedyne zagraniczne wsparcie dla polskiego projektu. Koreańskie zakłady Doosan Enerbility, które wcześniej dostarczały elementy reaktorów dla elektrowni w Chinach i USA, również mogą odegrać istotną rolę w budowie polskiej elektrowni. Ich doświadczenie w produkcji zbiorników reaktorów i wytwornic pary stawia je w czołówce światowych dostawców.

Dotychczas największe komponenty reaktorów AP1000 były wytwarzane właśnie w Korei Południowej. Zakłady Doosan dostarczyły zbiorniki i wytwornice m.in. dla chińskich bloków Sanmen 1 oraz Hayiang 1, a także dla amerykańskiej elektrowni Vogtle.

Polska w cieniu globalnych graczy

Choć Westinghouse podpisał listy intencyjne z ponad 30 polskimi firmami, w tym z przedsiębiorstwami z Pomorza, ich rola w projekcie ograniczy się głównie do wsparcia pomocniczego. Polskie firmy mają być odpowiedzialne za przygotowanie dokumentacji technicznej, wdrożenie standardów jakości czy produkcję testowych modeli komponentów.

Nie oznacza to jednak, iż polskie zakłady będą produkować najważniejsze elementy reaktorów. Brak odpowiedniej infrastruktury i doświadczenia w budowie zaawansowanych technologicznie urządzeń jądrowych sprawia, iż najważniejsze komponenty muszą powstać za granicą.

Czytaj więcej: Droga do elektrowni atomowej na Pomorzu. Jest plan

Czy Polska traci szansę na rozwój własnego przemysłu?

Fakt, iż najważniejsze elementy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej powstaną w zakładach za granicą, wywołuje pytania o przyszłość polskiego przemysłu. Budowa elektrowni jądrowej mogła stać się impulsem do rozwoju krajowych technologii i przemysłu ciężkiego. Tymczasem Polska stanie się głównie odbiorcą gotowych produktów.

W dłuższej perspektywie inwestycja może przynieść pozytywne efekty w postaci transferu wiedzy i technologii. Jednak w tej chwili wydaje się, iż krajowe firmy nie odegrają kluczowej roli w budowie elektrowni, która będzie symbolem nowej polskiej energetyki.

mn

Dołącz do naszej społeczności!

Śledź nas na naszych mediach społecznościowych i bądź na bieżąco!
Idź do oryginalnego materiału