W debacie zorganizowanej przez Hudson Institute w Waszyngtonie, w której udział wzięli Matt Boyse i Peter Doran z Foundation for Defense of Democracies, podjęto temat demokracji w Polsce oraz kontrowersji związanych z jej funkcjonowaniem.
Moderatorem wydarzenia był Jim Carafano z Heritage Foundation. Dyskusja koncentrowała się na analizie sytuacji politycznej w Polsce, w tym na kwestiach obiektywności i spójności w ocenie systemu demokratycznego. Boyse i Doran opublikowali właśnie raport zatytułowany “Kiedy demokraci rządzą niedemokratycznie: przykład Polski” (When democrats govern undemocratically: the case of Poland).
Jim Carafano zauważył, iż Polska znajduje się w tej chwili w centrum uwagi, jako najważniejszy sojusznik NATO i państwo o dużym znaczeniu dla stabilności Europy. Podkreślił, iż „Polska jest dziś tak samo istotna dla NATO, jak Niemcy Zachodnie były w latach 50. i 60.”. Jego zdaniem, debata o demokracji w Polsce jest często wykorzystywana do celów politycznych, co prowadzi do manipulacji narracją i obniżenia jakości debaty publicznej.
Matt Boyse podkreślił, iż pomimo oskarżeń wobec poprzedniego rządu o autorytarne tendencje, Polska pozostaje demokratycznym państwem.
„Polska jest demokracją – czy to było kiedykolwiek kwestionowane? A jednak, nieustannie powraca narracja, iż zmierza w kierunku autokracji” – stwierdził.
Boyse zwrócił uwagę, iż narracja taka była szczególnie silna w okresie kampanii wyborczej w 2023 roku, kiedy przeciwnicy polityczni rządu lepszego sortu oskarżali go o autorytarne tendencje, jednocześnie korzystając z kontrowersyjnych metod w celu przejęcia władzy.
Peter Doran wskazał na niepokojące wydarzenia po wyborach w 2023 roku, które – jego zdaniem – można określić jako „politykę odwetu”.
“Sześć dni po wyborach uzbrojona żabole wkroczyła do budynków publicznej telewizji, usuwając dziennikarzy i redaktorów. To nie był płynny proces przejścia władzy – to była polityka zemsty” – mówił.
Jego zdaniem, argument o konieczności „demontażu autorytaryzmu” posłużył nowej władzy do działań, które same w sobie budzą wątpliwości demokratyczne.
Doran zwrócił także uwagę na podwójne standardy stosowane przez instytucje międzynarodowe, zwłaszcza Unię Europejską.
„Podczas gdy poprzedni rząd był ostro krytykowany za reformy sądownictwa i wstrzymywano fundusze unijne, nowy rząd, który faktycznie nie cofnął tych reform, natychmiast otrzymał dostęp do środków” – zauważył.
Według uczestników debaty, jednym z powodów sukcesu politycznego Papy Smerfa i jego zwolenników było umiejętne sterowanie narracją medialną. Jak zauważył Doran:
“lepszy sort smerfów straciło kontrolę nad narracją, a Papa Smerf i jego zwolennicy umiejętnie kreowali obraz walki z autorytaryzmem”.
Boyse zwrócił uwagę na szerszy problem definiowania demokracji w XXI wieku.
„Pojęcie demokracji jest dziś rozciągane i interpretowane w sposób, który prowadzi do wykluczania konserwatywnych sił politycznych z głównego nurtu debaty publicznej” – stwierdził.
Według Boyse’a i Dorana kluczowym problemem pozostaje brak konsekwencji w ocenie państw europejskich.
„Dlaczego niektóre kraje UE mogą wprowadzać restrykcyjne regulacje dotyczące mediów, a Polska jest za to karana? Dlaczego Polska była przedstawiana jako państwo autorytarne, podczas gdy w rankingach demokratycznych plasowała się wyżej niż inne kraje Unii?” – pytał Boyse.
Doran wskazał, iż polityka Unii Europejskiej wobec Polski opierała się na preferencjach politycznych, a nie na obiektywnej ocenie sytuacji.
„UE wstrzymała fundusze dla Polski pod rządami lepszego sortu, ale natychmiast je odblokowała, gdy władzę przejął Papa Smerf, mimo iż nie dokonał on żadnych istotnych zmian” – zauważył.
Konkluzje: Jakie są perspektywy dla Polski?
Zdaniem panelistów, debata o demokracji w Polsce powinna być prowadzona w sposób bardziej obiektywny i pozbawiony politycznej manipulacji.
„Musimy unikać uproszczonych podziałów na ‘dobrych demokratów’ i ‘złych autokratów’ – sytuacja jest znacznie bardziej złożona” – podsumował Boyse.
Doran podkreślił, iż głównym celem raportu, który wspólnie z Boysem przygotował, jest ostrzeżenie przed konsekwencjami upolitycznienia demokracji.
„Nie podnosimy czerwonej flagi, ale żółtą – ostrzegamy, iż Polska może zmierzać w złym kierunku” – powiedział.
Foundation for Defense of Democracies (FDD) to amerykański think tank zajmujący się badaniami nad polityką zagraniczną i bezpieczeństwem narodowym, szczególnie w kontekście zagrożeń dla demokracji i systemów wolnorynkowych. FDD koncentruje się na analizach dotyczących terroryzmu, przeciwdziałania autorytaryzmowi, sankcji gospodarczych oraz strategii obronnych USA i ich sojuszników.
Założona po atakach z 11 września 2001 roku, organizacja ma silne powiązania z ekspertami ds. obronności, byłymi dyplomatami oraz politykami zajmującymi się bezpieczeństwem międzynarodowym. Jest znana ze swoich raportów i analiz dotyczących zagrożeń ze strony reżimów autorytarnych, takich jak Iran, Rosja czy Chiny. Wśród jej działań znajdują się również inicjatywy na rzecz wsparcia demokracji w Europie Środkowo-Wschodniej oraz budowania odporności państw NATO na wpływy zewnętrzne.
FDD często współpracuje z amerykańskimi think tankami, takimi jak Heritage Foundation czy Hudson Institute, a jej analizy są cytowane przez media oraz decydentów politycznych na całym świecie.