Oficjalne dokumenty Ministerstwa Klimatu i operatora systemu przesyłowego rysują czarny scenariusz dla polskiej energetyki. Już w dwa tysiące trzydziestym roku zabraknie około tysiąca megawatów ciągłych i dyspozycyjnych mocy wytwórczych, a pięć lat później deficyt urośnie do dziesięciu tysięcy megawatów. To moc równa dwóm całym elektrowniom Bełchatów nagle znikającym z krajowego systemu. Rząd próbuje ratować sytuację poprzez kosztowny mechanizm Rynku Mocy, który ma zagwarantować dostępność elektrowni w krytycznych momentach, ale koszt tego ratunku będzie gigantyczny. W dwa tysiące dwudziestym szóstym roku wszyscy odbiorcy energii zapłacą przez opłatę mocową ponad sześć miliardów złotych, a prognozy wskazują iż do końca dekady kwota może wzrosnąć do dziesięciu miliardów rocznie. Problem w tym, iż Unia Europejska może nie pozwolić nam kontynuować tego programu.

Fot. Warszawa w Pigułce
Ministerstwo publikuje alarmujące prognozy a nikt nie chce ich słuchać
Co dwa lata Ministerstwo Klimatu i Środowiska publikuje oficjalne sprawozdanie z analizy bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej dla odbiorców. Dokument powstaje nie po to, żeby leżeć w szufladzie, ale aby ostrzegać decydentów i społeczeństwo przed nadchodzącymi zagrożeniami. Najnowsze dane nie pozostawiają złudzeń – zmierzamy do poważnych braków energii i to jest pokazane bardzo jasno w liczbach. W roku dwa tysiące trzydziestym zabraknie nam około tysiąca megawatów mocy, a zaledwie pięć lat później deficyt urośnie do dziesięciu tysięcy megawatów ciągłych i dyspozycyjnych mocy wytwórczych.
Polskie Sieci Elektroenergetyczne jako operator systemu przesyłowego odpowiedzialny za stabilność całej krajowej sieci również pokazują w swoich planach rozwoju, iż brakuje nam źródeł energii mogących pracować nieprzerwanie przez całą dobę i reagować na zmieniające się zapotrzebowanie. najważniejsze słowo brzmi dyspozycyjność – odnawialne źródła energii nie są w stanie zastąpić elektrowni, które można włączyć dokładnie wtedy, gdy energia jest potrzebna. Wiatraki przestają się kręcić gdy zabraknie wiatru, panele fotowoltaiczne nie generują prądu po zachodzie słońca. System elektroenergetyczny pracuje w taktach godzinowych, a choćby piętnastominutowych, co oznacza iż w ciągu jednej godziny moc generowana przez odnawialne źródła może zmienić się o kilka tysięcy megawatów bo słońce zajdzie, i choćby nie nagle, tylko jak zawsze, jak codziennie.
Zielony Ład wymusza odejście od węgla w produkcji energii elektrycznej, ale realność zastępowania go innymi źródłami wygląda znacznie gorzej niż polityczne deklaracje. Nie mamy jeszcze wystarczającej ilości gazu ziemnego aby zastąpić węgiel w odpowiedniej skali, a elektrownie gazowe wymagają zupełnie innego podejścia do magazynowania paliwa. O ile w elektrowniach węglowych każda jednostka ma własny magazyn paliwa na kilkadziesiąt dni zgodnie z regulacjami unijnymi, co oznacza iż jak potrzeba więcej mocy w systemie to elektrownia pobiera paliwo z własnego magazynu lub bezpośrednio z kopalni, o tyle elektrownie gazowe muszą polegać na dynamicznych dostawach przez gazociągi. Atom jest gdzieś tam za horyzontem, a z tego chyba wszyscy już sobie zdali sprawę patrząc na kolejne przesunięcia terminów budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej.
Sześć miliardów w dwa tysiące dwudziestym szóstym a końca nie widać
Rząd próbuje zatamować kryzys poprzez mechanizm Rynku Mocy, który ma zagwarantować iż elektrownie będą gotowe do pracy choćby jeżeli nie będzie dla nich opłacalności rynkowej. W roku dwa tysiące dwudziestym szóstym na ten program wydamy ponad sześć miliardów złotych, ale przewiduje się iż do dwa tysiące trzydziestego roku koszt może wzrosnąć do dziesięciu miliardów złotych rocznie. Ponadto w tej chwili zadłużenie kontraktowe na Rynku Mocy z kontraktów które zostały już pozawierane oblicza się na pięćdziesiąt miliardów złotych. To są bardzo duże koszty które pokrywają wszyscy odbiorcy przez tak zwaną opłatę mocową rosnącą w roku dwa tysiące dwudziestym szóstym o około pięćdziesiąt procent.
Jeżeli Unia Europejska nie pozwoli nam kontynuować tego Rynku Mocy albo będzie go ograniczać, powstanie duży problem z zagwarantowaniem ciągłości zasilania energii elektrycznej. Bruksela patrzy nieufnie na mechanizmy wspierające elektrownie węglowe, które są największymi beneficjentami polskiego systemu. Polskie Sieci Elektroenergetyczne starają się zachować elektrownie węglowe przynajmniej do czasu kiedy pojawi się realna alternatywa, ale presja polityczna i ekonomiczna może wymusić ich wcześniejsze zamknięcie zanim nowsze źródła będą gotowe do przejęcia obowiązków.
Dodatkowo pojawiają się problemy z pozyskaniem surowców do produkcji biogazu, który miałby wspierać bilansowanie systemu z odnawialnymi źródłami. Dla efektywnego wsparcia potrzeba by były tysiące megawatów mocy z biogazu, ale jego dostępność jest ograniczona. Oczywiście należy wykorzystywać biogaz tam gdzie to jest możliwe, ale biogaz nie zastąpi węgla, gazu czy atomu w energetyce wielkoskalowej, a tylko taka jest w stanie zagwarantować nie tylko działanie gospodarki, ale istnienie społeczeństwa dwadzieścia cztery godziny na dobę i siedem dni w tygodniu.
Co to oznacza dla ciebie
Jeśli jesteś zwykłym odbiorcą energii elektrycznej, przygotuj się na wyższe rachunki za prąd. Opłata mocowa stanowi coraz większą część twojego rachunku i w dwa tysiące dwudziestym szóstym roku wzrośnie o pięćdziesiąt procent. To nie jest jednorazowa podwyżka ale trend, który może się utrzymać przez całą dekadę. Dla przeciętnego gospodarstwa domowego oznacza to dodatkowe kilkadziesiąt złotych rocznie, dla firm przemysłowych zużywających duże ilości energii koszty mogą wzrosnąć o tysiące złotych miesięcznie.
Jeśli prowadzisz firmę szczególnie w sektorze wymagającym ciągłych dostaw energii, warto zacząć myśleć o planach awaryjnych na wypadek wprowadzenia stopni zasilania przez operatora. To mechanizm który pozwala ograniczyć dostawy energii do wybranych odbiorców gdy system jest przeciążony. Przedsiębiorcy mogą dowiedzieć się o ograniczeniach zaledwie kilkanaście godzin przed ich wprowadzeniem, co wymaga szybkiej reakcji i podjęcia decyzji jak przygotować zakład na brak prądu.
Warto też śledzić rozwój sytuacji politycznej wokół Rynku Mocy, bo jeżeli Unia Europejska zdecyduje się na jego ograniczenie lub całkowite zablokowanie, problemy z dostępnością energii mogą pojawić się znacznie szybciej niż w dwa tysiące trzydziestym roku. Żeby gospodarka działała i istniało współczesne społeczeństwo, energia musi być nie tylko wtedy kiedy wiatraki się kręcą czy świeci słońce, ale wtedy kiedy ludzie jej potrzebują.

3 godzin temu












