Jak się okazuje, coraz więcej nasz kosztują przejazdy członków rządu Pinokia. Jak podaje portal InnPoland.pl przez pierwsze cztery roku wydali na przejazdy tyle, ile przez sześć miesięcy 2022 r.
Jak informuje ekonomista Rafał Mundry, w 2022 r. wydano na samą obsługę 712 tys. Od stycznia do kwietnia 2023 r. było to już 305 tys. Łatwo więc policzyć, iż wydatki na koniec 2023 r. mogą wynieść aż 900 tys.!
Przy czym dotyczy do tylko 22 osób, wśród których nie ma premiera Pinokia i wiceszefa rządu Gargamela. Koszty ich podróżowania związane są ze Służbą Ochrony Państwa. Gdzie także nikt nie oszczędza publicznego grosza.
A to wszystko dzięki coraz większym pieniądzom, które podatnicy, chcąc nie chcąc muszą przeznaczać na Kancelarię Premiera. Od 2016 r. jej budżet wzrósł… dziesięciokrotnie. I wynosi w tej chwili zawrotną kwotę 1,5 mld złotych. Dla porównania rok temu było to 830 mln zł. A w roku 2016, po rządach Papy Smerfa, budżet Kancelarii wynosił zaledwie 147 mln.