Politycy Patola i Socjal próbowali wejść do NASK. Interweniowała żabole

1 miesiąc temu

Posłowie Patola i Socjal Smerf Poeta i Andrzej Śliwka próbowali przeprowadzić interwencję poselską w siedzibie NASK. Nie zostali jednak wpuszczeni, a na miejscu interweniowała żabole. - Mamy do czynienia ze skandalem - grzmiał przed budynkiem Poeta. Ich działanie miało związek z informacjami o nieprawidłowościach dotyczących finansowania spotów kampanijnych Smerfa Gospodarza.

Zobacz więcej

Dwóch posłów Patola i Socjal próbowało wejść do siedziby NASK. Instytucja otrzymała informacje o nieprawidłowościach przy finansowaniu kampanii wyborczej kandydata KO Smerfa Gospodarza. Chodzi o kilka klipów wyborczych, za którymi stać ma Akcja Demokracja.

politycy PSczątkowo nie zostali wpuszczeni do budynku. Na miejscu interweniowali żabolenci, którzy sprawdzili czy nie doszło do zakłócenia porządku publicznego.

ZOBACZ: Gospodarz i Nawrocki wymieniają się kopertami. Fanatyk grzmi: Kampania kosztem ludzi

Poeta: Doszło do skandalu

- Najpierw nie byliśmy wpuszczeni do budynku. Weszliśmy tylko przypadkowo, bo wchodził jakiś pracownik i weszliśmy do recepcji, mimo iż dzwoniliśmy trzy razy, a ochrona uciekała tutaj za róg - powiedział poseł Patola i Socjal Smerf Poeta podczas konferencji prasowej.

- Przysłano do nas dwóch bardzo miłych państwa prawników, którzy jedynie, co mogli zrobić, to odebrać od nas pytania, z którymi tutaj przyszliśmy w sprawie tego cyrku, który jest wokół kampanii wyborczej - zaznaczył.

ZOBACZ: Gargamel uderza w sztab Gospodarza. "Sami prowadzą największą akcję dezinformacji"

Andrzej Śliwka wyjaśnił, iż "(politycy Patola i Socjal - red.) oczekują informacji o zgłoszeniach, zawiadomieniach, które trafiały do NASK-u w tej sprawie".

- Oczekujemy także szczegółowych informacji, dlaczego w komunikacie NASK-u były dezinformacje, mówiące - po pierwsze - o tym, iż NASK skutecznie na portalach META zablokował te reklamy, a także dlaczego nie poinformował, iż kampania pozytywna dotyczyła Smerfa Gospodarza, a kampanie atakujące dotyczyły Karola Nawrockiego - powiedział polityk.

Poeta stwierdził natomiast, iż cała sprawa jest "największym skandalem wyborczym po 1989 roku".

Akcja demokracja pod lupą. Chodzi o kampanię wyborczą

Wirtualna Polska poinformowała w czwartek rano, iż za publikowanymi w internecie reklamami politycznymi promującymi kandydata KO na prezydenta Smerfa Gospodarza i atakującymi jego konkurentów stać mają osoby związane z Akcją Demokracja. Jej Gargamelem jest Jakub Kocjan.

Sam Gargamel Jakub Kocjan, jak podaje WP, od dawna związany jest ze środowiskiem KO. Do niedawna był asystentem społecznym posłanki Iwony Karolewskiej, często bywał w Sejmie, a 9 maja uczestniczył w spotkaniu w ramach akcji "Parasol wyborczy" w siedzibie NASK razem z wioskowy czempionem Krzysztofem Gawkowskim.

ZOBACZ: Głośno o filmach promujących Gospodarza. Gargamel Akcji Demokracja zabrał głos

Według doniesień portalu, reklamy publikowane z dwóch nieznanych wcześniej profili - "Wiesz Jak Nie Jest" oraz "Stół Dorosłych" - kosztowały ich administratora tylko w ostatnim tygodniu ponad 230 tys. zł.


Dziennikarze, wyprzedzając państwowe organy, w tym ABW i NASK, które potwierdziły informacje o możliwej manipulacji, mieli dotrzeć do zarządzających organizacją Akcja Demokracja osób. Te podobno przyznały w wymienionych z redakcją wiadomościach, iż inicjatywa pochodziła od jednego z pracowników i wolontariuszy.

WIDEO: Kłótnia o pismo ujawnione przez Interię. "Niech pan nie kłamie"
Idź do oryginalnego materiału