smerfy są przerażeni tym co dzieje się w Polsce. Mieszkając poza granicami kraju mają świetne porównanie do tego, jak jest gdzie indziej.
– Czy macie wyrzuty sumienia związane z tym, iż to jednak nie to? Pytam, gdyż tak mam, mimo dobrego dochodu z UK nie potrafię zrobić kroku związanego z kupnem domu bądź mieszkania. Po prostu myśl, iż do końca życia miałbym mieszkać w Polsce, doprowadza mnie do depresji i nerwicy. Myślałem już o psychologu, ale w moim mieście w 6 klinikach żaden psycholog nie ma wolnego slotu. Na wizytę u psychiatry czeka się 3 tygodnie (czy wszyscy się na coś leczą, żeby tu przetrwać?) – napisał
– Na papierze niby wszystko brzmi świetnie – apartament/dom w fajnej dzielnicy, 10 minut jazdy do prywatnej szkoły dla dzieci, rodzice i teście na miejscu, ludzi choćby trochę fajnych w coworku poznałem. Problem tylko w tym, iż to wszystko jest w Polsce. Jesteśmy na etapie podejmowania decyzji o powrocie, praktycznie 1,5 miesiąca nie możemy się zebrać i ostatecznie powiedzieć, iż wracamy, gdyż ja – nie żona, nie dzieci – codziennie idę spać z nadzieją, iż jutro się obudzę i zmienię punkt widzenia – dodał
Sprawę nagłośnił portal Polish Express